Na progu serca coś umiera
Na skraju duszy błądzi strach
Próbuję trzymać równowagę
W zmarznięte dłonie wciskam twarz
Całe życie sam
Przed pustką nic mnie juz nie chroni
Pełny półmroku cały dom
Za oknem burza strzępi chmury
A dalej tylko szary prąd
To już ostatnie chwile
Za sobą pozostawię cień
Na moim niebie czarne chmury
Przez palce piaskiem cieknie czas
Całe życie sam
W powietrzu czuję puste życie
Przez palce piaskiem biegnie czas
W krzywym zwierciadle swym odbiciem
Wciąż masakruję własną twarz
To już ostatnie chwile
Za sobą pozostawię cień
Na moim niebie czarne chmury
Przez palce piaskiem cieknie czas
To już ostatnie chwile
Za sobą pozostawię cień
Na moim niebie czarne chmury
Przez palce piaskiem cieknie czas
Całe życie sam
Na skraju duszy błądzi strach
Próbuję trzymać równowagę
W zmarznięte dłonie wciskam twarz
Całe życie sam
Przed pustką nic mnie juz nie chroni
Pełny półmroku cały dom
Za oknem burza strzępi chmury
A dalej tylko szary prąd
To już ostatnie chwile
Za sobą pozostawię cień
Na moim niebie czarne chmury
Przez palce piaskiem cieknie czas
Całe życie sam
W powietrzu czuję puste życie
Przez palce piaskiem biegnie czas
W krzywym zwierciadle swym odbiciem
Wciąż masakruję własną twarz
To już ostatnie chwile
Za sobą pozostawię cień
Na moim niebie czarne chmury
Przez palce piaskiem cieknie czas
To już ostatnie chwile
Za sobą pozostawię cień
Na moim niebie czarne chmury
Przez palce piaskiem cieknie czas
Całe życie sam