Powiedz jej,
Raz jeden stań, twarzą w twarz,
Kto to wie?
Może wszystko zmieni ten, jeden raz.
Teraz, gdy tuż obok jest,
Skąd ma wiedzieć, czego chcesz.
Nawet jeśli nie wiesz dziś,
W którą strone macie iść,
Jak daleko stąd,
Nawet kiedy mówią, że
Nie potrzebnie łudzisz się
A wiara w sny to błąd,
Że tak śmiesznie mało szans,
Ma przed sobą każde z was,
Mówią nie ma nic,
O co warto by się bić,
O tą jedną tak...
Uwiedź ją,
Zamknij w klatce słów,
A ich blask,
Niech rozproszy mrok,
Który mieszka jeszcze wciąż,
W głębi was,
Gdzieś tam czeka na was dom,
Szukaj drogi...
Prowadź ją...
Nawet jeśli nie wiesz dziś,
W którą strone macie iść,
Jak daleko stąd,
Nawet kiedy mówią, że
Nie potrzebnie łudzisz się
A wiara w sny to błąd,
Że tak śmiesznie mało szans,
Ma przed sobą każde z was,
Mówią nie ma nic,
O co warto by się bić,
O tą jedną tak...
Raz jeden stań, twarzą w twarz,
Kto to wie?
Może wszystko zmieni ten, jeden raz.
Teraz, gdy tuż obok jest,
Skąd ma wiedzieć, czego chcesz.
Nawet jeśli nie wiesz dziś,
W którą strone macie iść,
Jak daleko stąd,
Nawet kiedy mówią, że
Nie potrzebnie łudzisz się
A wiara w sny to błąd,
Że tak śmiesznie mało szans,
Ma przed sobą każde z was,
Mówią nie ma nic,
O co warto by się bić,
O tą jedną tak...
Uwiedź ją,
Zamknij w klatce słów,
A ich blask,
Niech rozproszy mrok,
Który mieszka jeszcze wciąż,
W głębi was,
Gdzieś tam czeka na was dom,
Szukaj drogi...
Prowadź ją...
Nawet jeśli nie wiesz dziś,
W którą strone macie iść,
Jak daleko stąd,
Nawet kiedy mówią, że
Nie potrzebnie łudzisz się
A wiara w sny to błąd,
Że tak śmiesznie mało szans,
Ma przed sobą każde z was,
Mówią nie ma nic,
O co warto by się bić,
O tą jedną tak...