Nie pytam cię jak zacząć dzień
Schowany w ciszy modle się
Mowiłaś mi żyj, mowiłaś mi walcz
Co powiesz kiedy sił mi brak?
Nie zdarzył się cud, zaczynasz sie bać
W końcu widzę jak sprzedajesz mi fałsz
Nie wierzę choć wiem
Samym spojrzeniem
Tłumisz mój gniew
Nie wiem jak
Za późno na lęk
Tak zapomne wszystko
Zapomnieć chcę
Nie ma mnie
Nie ma mnie
Podajesz mi dłoń, zgadujesz me sny
Odwracasz wzrok gdy szukam prawdy
Poznałem twą twarz, chcę wiedzieć twój wstyd
Przez maskę uśmiechu poczuć łzy
Nie zdarzył się cud, zaczynasz sie bać
W końcu widzę jak sprzedajesz mi fałsz
Nie wierzę choć wiem
Samym spojrzeniem
Tłumisz mój gniew
Nie wiem jak
Za późno na lęk
Tak zapomne wszystko
Zapomnieć chcę
Nie ma mnie
Nie ma mnie
Twym słowom nie uwierzy juz nikt
Nie pytam cię jak zacząc dzień
Odwracasz głowe gdy szukam prawdy
Nie ma mnie
Nie wierze choć wiem
Samym spojrzeniem
Tłumisz mój gniew
Nie ma mnie
Za poźno na lęk
Nie wierzę choć wiem
Zapomne wszytko
Nie ma mnie
Już nie ma mnie
Schowany w ciszy modle się
Mowiłaś mi żyj, mowiłaś mi walcz
Co powiesz kiedy sił mi brak?
Nie zdarzył się cud, zaczynasz sie bać
W końcu widzę jak sprzedajesz mi fałsz
Nie wierzę choć wiem
Samym spojrzeniem
Tłumisz mój gniew
Nie wiem jak
Za późno na lęk
Tak zapomne wszystko
Zapomnieć chcę
Nie ma mnie
Nie ma mnie
Podajesz mi dłoń, zgadujesz me sny
Odwracasz wzrok gdy szukam prawdy
Poznałem twą twarz, chcę wiedzieć twój wstyd
Przez maskę uśmiechu poczuć łzy
Nie zdarzył się cud, zaczynasz sie bać
W końcu widzę jak sprzedajesz mi fałsz
Nie wierzę choć wiem
Samym spojrzeniem
Tłumisz mój gniew
Nie wiem jak
Za późno na lęk
Tak zapomne wszystko
Zapomnieć chcę
Nie ma mnie
Nie ma mnie
Twym słowom nie uwierzy juz nikt
Nie pytam cię jak zacząc dzień
Odwracasz głowe gdy szukam prawdy
Nie ma mnie
Nie wierze choć wiem
Samym spojrzeniem
Tłumisz mój gniew
Nie ma mnie
Za poźno na lęk
Nie wierzę choć wiem
Zapomne wszytko
Nie ma mnie
Już nie ma mnie