Już nie mam sił się bronić
W obliczu mocy piekła.
Słońce za parawanem
I znowu noc z szatanem - nie
Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas.
Zbudziłem się ze snu
A w uszach ciągle dzwony.
Tam krwawa uczta trwa,
Szatan zaciera szpony zła.
Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas.
Nie ma nic do stracenia,
Twa przeszłość nie istnieje.
Szatan wykupił duszę,
Twą wiarę i nadzieję, patrz!
Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas.
W obliczu mocy piekła.
Słońce za parawanem
I znowu noc z szatanem - nie
Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas.
Zbudziłem się ze snu
A w uszach ciągle dzwony.
Tam krwawa uczta trwa,
Szatan zaciera szpony zła.
Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas.
Nie ma nic do stracenia,
Twa przeszłość nie istnieje.
Szatan wykupił duszę,
Twą wiarę i nadzieję, patrz!
Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas.