.

Gruz do wywózki Lyrics

Ludzie odważni i wspaniali,
mądrzy, myślący po nowemu,
ogromny pomnik rozwalali,
który symbolem był systemu..
I tęgie ciosy ich sprawiły,
że wredny pomnik bladym rankiem
zamienił się w spękane bryły
i w małe ostre brył odłamki...
Dziś spójrzmy gdy niejeden pomnik,
lecz cały system w gruz się zwalił,
co dalej robią ludzie skromni,
mądrzy, odważni i wspaniali :
może kilofy wbiwszy w ziemię,
taką dyspótę z sobą wiodą,
że kupa gruzu po systemie,
dla dalszej drogi jest przeszkodą...
Może kilofy wbiwszy w ziemię,
taką się wspólną myślą gryzą,
że kupa gruzu po systemie,
szerszy przesłania im horyzont...

Że trzeba się mozolić dalej,
dojrzeć horyzont, przebić drogę...
Są ludzie co tak myślą...
Ale o wielu tego rzec nie mogę...
Bo liczni dotąd tak wspaniali,
nim zmierzch się zmienił w dzionek blady,
gruz po systemie usypali
w walczące z sobą barykady...
Zawistni i poobrażani..
Ciskają w ucho, w kostkę, w ciemię..,
ciskają tymi odpryskami,
które zostały po systemie
i gdybyż byli to smarkacze,
co lubią się zaczaić z procą,
a potem guzy liczą z płaczem...
Nie byłoby się martwić o co.
Lecz przecież robią to o zgrozo!!
Ludzie niedawno tak wspaniali,
co dotąd mieli tęgi rozum,
a dziś z nim całkiem się rozstali..
Ja tego słucham, z boku stoję,
czasem podskoczę ,czasem kucam,
w łeb się odpryskiem dostać boję..
I wołam ile siły w płucach :

gruz do wywózki jest kochani
gruz zaległ polski mózg i ziemię
i raczej woźmy go taczkami
miast ciskać w siebie odpryskami
które zostały po systemie...

Gruz do wywózki jest kochani
gruz zaległ polski mózg i ziemię
i raczej woźmy go taczkami
miast ciskać w siebie odpryskami.
Report lyrics