Północ kilka godzin do rana
Po raz pierwszy na tej sali
Tam w pogo nie słyszą melodii
Połowa odpadła najtwardsi zostali
Owsiak jak szynkwas szmal od nas wyciąga
Trzaska Woodstock z forsy na dzieciaki
Punkowych kapel nie zaprosi na granie
A gdzie "dziękuję" Drogi Panie?!
A na scenie wielcy tuzowie grają bisy pod publikę
Raz w tygodniu w glanach krzyczą "bunt"
Są na scenie choć zdradzili swe korzenie
Na scenie choć zdradzili swoje korzenie
Demokracja jak nędza z wyboru
Prewencja w pały uzbrojona
Prawo pięści większość ma rację
Kolejna wola ludu nie spełniona
Miliony bez pracy na bruku
Rak władzy kraj ten zżera
Czas nagli wezwijcie Janosika
Niech złupi k**pli premiera
Punki budzą się w swoich rzygach
Bełtami czerepy zamroczone
Zajęci bójkami samo destrukcja na topie
Wolne umysły głupotą wypalone
Tak zwana scena podzielona
Kapele toczą ciężki bój
Walczą ze sobą o prym jak sądzę
Zamiana rebelii na pieniądze
Apolityczni rodzimi Oiowcy
"niszcz n***zm" drą mordy z punkami
Ale gdyby dzisiaj h***** zajechał w ich strony
Limuzynę po niego by posłali
Ludzie chcą mnie zabić wzrokiem
Ich świat duszę moją trawi w zawiści
Jestem jak wilk co żyje nocą w samotności
Ja tylko chcę skrawka wolności
Dajcie, dajcie mi spokój!
Po raz pierwszy na tej sali
Tam w pogo nie słyszą melodii
Połowa odpadła najtwardsi zostali
Owsiak jak szynkwas szmal od nas wyciąga
Trzaska Woodstock z forsy na dzieciaki
Punkowych kapel nie zaprosi na granie
A gdzie "dziękuję" Drogi Panie?!
A na scenie wielcy tuzowie grają bisy pod publikę
Raz w tygodniu w glanach krzyczą "bunt"
Są na scenie choć zdradzili swe korzenie
Na scenie choć zdradzili swoje korzenie
Demokracja jak nędza z wyboru
Prewencja w pały uzbrojona
Prawo pięści większość ma rację
Kolejna wola ludu nie spełniona
Miliony bez pracy na bruku
Rak władzy kraj ten zżera
Czas nagli wezwijcie Janosika
Niech złupi k**pli premiera
Punki budzą się w swoich rzygach
Bełtami czerepy zamroczone
Zajęci bójkami samo destrukcja na topie
Wolne umysły głupotą wypalone
Tak zwana scena podzielona
Kapele toczą ciężki bój
Walczą ze sobą o prym jak sądzę
Zamiana rebelii na pieniądze
Apolityczni rodzimi Oiowcy
"niszcz n***zm" drą mordy z punkami
Ale gdyby dzisiaj h***** zajechał w ich strony
Limuzynę po niego by posłali
Ludzie chcą mnie zabić wzrokiem
Ich świat duszę moją trawi w zawiści
Jestem jak wilk co żyje nocą w samotności
Ja tylko chcę skrawka wolności
Dajcie, dajcie mi spokój!