.

White man in Hammersmith Palais Lyrics

Północ kilka godzin do rana
Po raz pierwszy na tej sali
Tam w pogo nie słyszą melodii
Połowa odpadła najtwardsi zostali
Owsiak jak szynkwas szmal od nas wyciąga
Trzaska Woodstock z forsy na dzieciaki
Punkowych kapel nie zaprosi na granie
A gdzie "dziękuję" Drogi Panie?!

A na scenie wielcy tuzowie grają bisy pod publikę
Raz w tygodniu w glanach krzyczą "bunt"
Są na scenie choć zdradzili swe korzenie
Na scenie choć zdradzili swoje korzenie

Demokracja jak nędza z wyboru
Prewencja w pały uzbrojona
Prawo pięści większość ma rację
Kolejna wola ludu nie spełniona
Miliony bez pracy na bruku
Rak władzy kraj ten zżera
Czas nagli wezwijcie Janosika
Niech złupi k**pli premiera

Punki budzą się w swoich rzygach
Bełtami czerepy zamroczone
Zajęci bójkami samo destrukcja na topie
Wolne umysły głupotą wypalone

Tak zwana scena podzielona
Kapele toczą ciężki bój
Walczą ze sobą o prym jak sądzę
Zamiana rebelii na pieniądze
Apolityczni rodzimi Oiowcy
"niszcz n***zm" drą mordy z punkami
Ale gdyby dzisiaj h***** zajechał w ich strony
Limuzynę po niego by posłali

Ludzie chcą mnie zabić wzrokiem
Ich świat duszę moją trawi w zawiści
Jestem jak wilk co żyje nocą w samotności
Ja tylko chcę skrawka wolności
Dajcie, dajcie mi spokój!
Report lyrics
Dzień gniewu (2004)
Dzień gniewu Odpowiedzi Rewolucja (w twojej głowie) No pasaran! Ponowne uderzenie Nigdy nie mów nigdy Ktoś wysadził Amerykę Pragnienie Droga do... Wstrzymajcie ogień Nie ma litości Dorwać skurwysyna Wieści z frontu A to Polska właśnie Większe klatki, dłuższe łańcuchy Animals Wolność Contaminational power Bonzo rusza na Bitzburg White man in Hammersmith Palais Lepszy martwy niż wybrany