Wyjmijcie skrzypce, Herzowicz
Podobno gracie jak z nut
Trzeba by wiecie coś zrobić
Coś ludziom dać za ich trud
Gdy los pozbawił ich premii
Gdy wokół ciemność i śmiech
Pan zagra na akademii
Coś wesołego - nie !
I raz, i dwa, i trzy
Rżnij Walenty, rodzą się sny
Idzie lepsze, maestro, please
Schubert raz i coś na bis
Wódeczka, płacz i śmiech
Everybody, a sala śpiew
Pani ma gołe plecy, pan frak
Mistrzu, forte ! choć w nutach nie tak
Herzowicz, czemu nie gracie ?
Z ludzi nie wolno drwić !
Wy tam brylantów szukacie,
A nam nie szukać, nam żyć.
Zresztą już wymyślono
Receptę na ziemski raj.
Trzy, cztery i unisono,
Graj pan, Herzowicz, graj !
I raz, i dwa, i trzy
Rżnij Walenty, rodzą się sny
Idzie lepsze, maestro, please
Schubert raz i coś na bis
Wódeczka, płacz i śmiech
Everybody, a sala śpiew
Wszystko zgrane jak talia kart,
Czy to życie, czy kiepski żart?
Podobno gracie jak z nut
Trzeba by wiecie coś zrobić
Coś ludziom dać za ich trud
Gdy los pozbawił ich premii
Gdy wokół ciemność i śmiech
Pan zagra na akademii
Coś wesołego - nie !
I raz, i dwa, i trzy
Rżnij Walenty, rodzą się sny
Idzie lepsze, maestro, please
Schubert raz i coś na bis
Wódeczka, płacz i śmiech
Everybody, a sala śpiew
Pani ma gołe plecy, pan frak
Mistrzu, forte ! choć w nutach nie tak
Herzowicz, czemu nie gracie ?
Z ludzi nie wolno drwić !
Wy tam brylantów szukacie,
A nam nie szukać, nam żyć.
Zresztą już wymyślono
Receptę na ziemski raj.
Trzy, cztery i unisono,
Graj pan, Herzowicz, graj !
I raz, i dwa, i trzy
Rżnij Walenty, rodzą się sny
Idzie lepsze, maestro, please
Schubert raz i coś na bis
Wódeczka, płacz i śmiech
Everybody, a sala śpiew
Wszystko zgrane jak talia kart,
Czy to życie, czy kiepski żart?