.

Światło (feat. Joanna Solarska) Lyrics

W.E.N.A

Nie miał łatwego dzieciństwa , do domu często wpadała policja
Kłótnie rodziców , zniszczona kondycja psychiczna
Duzo problemów i bojek poza domem
Zbyt wiele łez które spadały mu wciąż na dłonie
Chudź na moment chciał się znaleźć gdzieś indziej
Nie miał gdzie pójść , wiedział ze stąd cały nie wyjdzie
Kiedy stał na przeciwko nich chciał tylko żyć
Boże daj mi szanse , a zmienię wszystko dziś
Szybko znikł posmak w ustach krwi
Chciał uciec od ulic wiedział ze nie mógł tak żyć , dłużej
Mija czas innych wchłania to miasto
On zna swoją przyszłość teraz widzi w niej światło

RASMENTALISM:

Czasami czerwone znaczy 'iść'
Nie wiedziałeś ze tyle dla niego znaczysz ty,
Ludzie są złośliwi i nie wytłumaczysz im , ze chcesz żyć po swojemu tak
W liceum byliście jak para życia
zawsze razem zgrani bardziej niż stara płyta
Jak matka pytała kiedy będziesz spowrotem
Mówiłaś daj spokój będę potem , przecież znasz go
On sam nie może zasnąć zanim ty nie uśniesz
Nic dziwnego znasz go lepiej niż gabinet l***er
On tez zna ciebie na wylot dlatego wie , że to litość nie miłość
Możesz przestać grać nie możesz sie przestać bać
To twoje życie ,ale decyzje to już extra strach
Nikt nie da ci extra lat , nie będzie extra szans
Krótka piłka rzucasz go czy tracisz czas.
czas wasz minął teraz masz swój w rękach
głupio było by go rzucić potem wrócić w częściach
Wiem nie chcesz życ jak te suki przy mężach , nie
Więc otwierasz usta zanim cie presja zje
Ale on wie co chcesz powiedzieć ,jak twój hajpmen
i wyprzeda argumenty jak by czytał z twoich kartek
Ty wymieniasz argumenty z góry przegranej walce
i zostajesz moze , on jest twoim światłem , co ?
W.E.N.A :
Nie miała lekko , kolejny wieczór z tą samą torebką
szminka ,tuż do rzęs ci bogatsi jej nie chcą.
Mimo wysokich obcasów obcasów i krótkich spódniczek
Bieda i rodzice wyrzucili ją na ulice
Ze szkoły żaden nauczyciel nie pomógł
To dorosłe życie ona chce już wrócić do domu
Pamięta rutynę , antykoncepcja
Nie znosiła ojca, spina się przy starszych klientach
Setki twarzy nie pamięta ich imion
Bierze hajs robi swoje , oddaje im intymność
Nad ranem wymioty nie dają jej zasnąć
Wynik testów pozytywny , ona widzi w nim światło
Report lyrics