Puszczę gdy będę wiedział jak puścić
fantazji wodzę tak by burę trafił szlag
Ściemnię by nie udało się dopaść
w ciemnia zagonić mnia dopaść codziennie chce
Od rana brak mi tchu
rzuca mnie to tam to tu
i tracę głowę, by
wierzyć w to, że lubię żyć
Myślałem że to łatwo
że to proste i wszystko wiem
nieważne że sie gmatwa
ma się udać i uda się
Durnie czasami myślą że swiat sam
da wyrolować się
od dzisiaj
durniem będę sam
w durniach
jest teraz cała moc
durniom powierzam los
zdurnieć to dzisiaj szpan
Od rana brak mi tchu
rzuca mnie to tam to tu
i tracę głowę, by
wierzyć w to, że lubię żyć
Myślałem że to łatwo
że to proste i wszystko wiem
Nieważne że się gmatwa
Ma się udać i uda się
Myślałem że to łatwo...
fantazji wodzę tak by burę trafił szlag
Ściemnię by nie udało się dopaść
w ciemnia zagonić mnia dopaść codziennie chce
Od rana brak mi tchu
rzuca mnie to tam to tu
i tracę głowę, by
wierzyć w to, że lubię żyć
Myślałem że to łatwo
że to proste i wszystko wiem
nieważne że sie gmatwa
ma się udać i uda się
Durnie czasami myślą że swiat sam
da wyrolować się
od dzisiaj
durniem będę sam
w durniach
jest teraz cała moc
durniom powierzam los
zdurnieć to dzisiaj szpan
Od rana brak mi tchu
rzuca mnie to tam to tu
i tracę głowę, by
wierzyć w to, że lubię żyć
Myślałem że to łatwo
że to proste i wszystko wiem
Nieważne że się gmatwa
Ma się udać i uda się
Myślałem że to łatwo...