Znów siedzę i wymyślam,
Wymyślam rzeczy złe,
Za dobre by prawdziwe
Mogło być życie me.
Znów siedzę, pije, palę...
Otwieram okno tak by
Widzieć was zza dymu.
Tego co gości w mych snach.
Ref.:
Bo Bóg zamyka po to drzwi,
By otworzyć okno mi,
Rozłóż ręce, leć jak ptak,
Baw się życiem, baw się tak.
Więc odłóż tę butelkę i fajkę
teraz zgaś. Nadeszła już ta chwila
By z głową do góry wstać !
Ref.: Bo Bóg zamyka po to drzwi...
Wymyślam rzeczy złe,
Za dobre by prawdziwe
Mogło być życie me.
Znów siedzę, pije, palę...
Otwieram okno tak by
Widzieć was zza dymu.
Tego co gości w mych snach.
Ref.:
Bo Bóg zamyka po to drzwi,
By otworzyć okno mi,
Rozłóż ręce, leć jak ptak,
Baw się życiem, baw się tak.
Więc odłóż tę butelkę i fajkę
teraz zgaś. Nadeszła już ta chwila
By z głową do góry wstać !
Ref.: Bo Bóg zamyka po to drzwi...