Jak rano pije kawę, jak budzi się ze snu
Jak nagi w swym pokoju, nie skrępowany tak
Swobodny sam ze sobą, lecz nie wiem nic, że ja
Po drugiej stronie z okna, mojego tak co dnia
Tak dobrze już go znam
Tańczysz kiedy chcę i jesteś już mym
Świadomym tak, wolnym w niewoli
Tańczysz kiedy chcę i jesteś już mym
Szczęśliwie tak, wolnym w niewoli snem
Jak rano piję kawę, jak budzę się ze snu
Jak naga w swym pokoju, nie skrępowana tak
Swobodna sama z sobą, lecz widzę, że ten ktoś
Po drugiej stronie z okna, swojego tak co dnia
I chyba już mnie zna
Tańczysz...
Jak nagi w swym pokoju, nie skrępowany tak
Swobodny sam ze sobą, lecz nie wiem nic, że ja
Po drugiej stronie z okna, mojego tak co dnia
Tak dobrze już go znam
Tańczysz kiedy chcę i jesteś już mym
Świadomym tak, wolnym w niewoli
Tańczysz kiedy chcę i jesteś już mym
Szczęśliwie tak, wolnym w niewoli snem
Jak rano piję kawę, jak budzę się ze snu
Jak naga w swym pokoju, nie skrępowana tak
Swobodna sama z sobą, lecz widzę, że ten ktoś
Po drugiej stronie z okna, swojego tak co dnia
I chyba już mnie zna
Tańczysz...