Wariacki taniec
I znowu zdarta płyta,
Płyta rocka gra,
O sens tu nikt nie pyta,
Póki ubaw trwa!
Do szklanki cwaniak mruga,
Cwaniak wie jak żyć!
Za oknem znów szaruga,
A tu szpan i pic!
Balanga coraz większa,
Większy będzie kac
I nagle brak powietrza
Nie ma kto się śmiać!
Wariacki taniec,
Kapela tnie jak z nut!
Panowie, panie
W przyrodzie wieczny ruch!
Krzykliwe echo dudni,
Dudni cały dom,
A goście jacyś s***ni,
Włażą w każdy kąt.
Szaleństwo już się kończy,
Choć dopiero świt,
Zziajany, jak pies gończy,
W czaszce rozum śpi.
Do jutra już tak blisko,
Blisko jak do dna,
A jutro minie wszystko
Tak, jak mija czas.
Wariacki taniec,
Kapela tnie jak z nut!
Panowie, panie
W przyrodzie wieczny ruch!
To już ostatnia płyta
I ostatni greps
Bezbronny skowyt gitar
I komedii kres.
Skończyła się zabawa,
Został tylko żal,
Że trzeba znów udawać
Jakby trwał ten bal...
Wariacki taniec,
Kapela tnie jak z nut!
Panowie, panie
W przyrodzie wieczny ruch!
I znowu zdarta płyta,
Płyta rocka gra,
O sens tu nikt nie pyta,
Póki ubaw trwa!
Do szklanki cwaniak mruga,
Cwaniak wie jak żyć!
Za oknem znów szaruga,
A tu szpan i pic!
Balanga coraz większa,
Większy będzie kac
I nagle brak powietrza
Nie ma kto się śmiać!
Wariacki taniec,
Kapela tnie jak z nut!
Panowie, panie
W przyrodzie wieczny ruch!
Krzykliwe echo dudni,
Dudni cały dom,
A goście jacyś s***ni,
Włażą w każdy kąt.
Szaleństwo już się kończy,
Choć dopiero świt,
Zziajany, jak pies gończy,
W czaszce rozum śpi.
Do jutra już tak blisko,
Blisko jak do dna,
A jutro minie wszystko
Tak, jak mija czas.
Wariacki taniec,
Kapela tnie jak z nut!
Panowie, panie
W przyrodzie wieczny ruch!
To już ostatnia płyta
I ostatni greps
Bezbronny skowyt gitar
I komedii kres.
Skończyła się zabawa,
Został tylko żal,
Że trzeba znów udawać
Jakby trwał ten bal...
Wariacki taniec,
Kapela tnie jak z nut!
Panowie, panie
W przyrodzie wieczny ruch!