Zrozum, wreszcie zrozum
Tyle już za nami
A my niby ci sami
Lecz nasz uśmiech rozwiał się jak dym
Zrozum, no wreszcie zrozum
Że nie tak być miało
Tyle z tego zostało
Że po prostu z bólu chce się wyć
Życie na pozór, nasz chleb powszedni
Dziś tak nam potrzebny
Lecz żal tamtych dat, lecz żal tamtych lat
Bo jak dalej z tym mam żyć
I jak zrozumieć, że my to wciąż my
Zrozum, no wreszcie zrozum
Że nie tak być miało
Tyle z tego zostało
Że po prostu z bólu chce się wyć
Życie na pozór, nasz chleb powszedni
Dziś tak nam potrzebny
Lecz żal tamtych dat, lecz żal tamtych lat
Bo jak dalej z tym mam żyć
I jak uwierzyć, że my to wciąż my
Tyle już za nami
A my niby ci sami
Lecz nasz uśmiech rozwiał się jak dym
Zrozum, no wreszcie zrozum
Że nie tak być miało
Tyle z tego zostało
Że po prostu z bólu chce się wyć
Życie na pozór, nasz chleb powszedni
Dziś tak nam potrzebny
Lecz żal tamtych dat, lecz żal tamtych lat
Bo jak dalej z tym mam żyć
I jak zrozumieć, że my to wciąż my
Zrozum, no wreszcie zrozum
Że nie tak być miało
Tyle z tego zostało
Że po prostu z bólu chce się wyć
Życie na pozór, nasz chleb powszedni
Dziś tak nam potrzebny
Lecz żal tamtych dat, lecz żal tamtych lat
Bo jak dalej z tym mam żyć
I jak uwierzyć, że my to wciąż my