Wzywam Cię, wzywam Cię do rozmowy szczerej
Do rozmowy tak odważnej, że aż boli
Są sprawy, o których nawet myśleć wstyd
Nie bójmy się o nich mówić
Zanim nienawiść spali nas
I każdy swą zaciśnie pięść
Popatrz! Wyciągam swoja dłoń
Oto mój pojednania gest
Może to ostatnia z naszych wszystkich szans
Przyjmij moją wyciągniętą dłoń
I nie cofnij swej
Wystarczy tylko zrobić jeden krok
Zrozum, że bez siebie nie znaczymy nic!
Zanim nienawiść spali nas...
Pojednania gest!
Do rozmowy tak odważnej, że aż boli
Są sprawy, o których nawet myśleć wstyd
Nie bójmy się o nich mówić
Zanim nienawiść spali nas
I każdy swą zaciśnie pięść
Popatrz! Wyciągam swoja dłoń
Oto mój pojednania gest
Może to ostatnia z naszych wszystkich szans
Przyjmij moją wyciągniętą dłoń
I nie cofnij swej
Wystarczy tylko zrobić jeden krok
Zrozum, że bez siebie nie znaczymy nic!
Zanim nienawiść spali nas...
Pojednania gest!