W takiej pustce mieszka tylko ból
Pod lodowatym niebem obcych gwiazd
Słodkie dźwięki zgasił nagły lek
Może tak umiera miłość
Lecz proszę, nie patrz na mnie tak!
To boli! I nie płacz, po co łzy...
W jednej chwili runął cały twój świat
Zgasła w tobie, umarła miłość
Lecz ty jeszcze żyjesz i spala cię ból
Tak rozpaczliwie dziś całujesz mnie
Jakby jutro miął być koniec świata
W twych oczach przerażenie, nie bój się!
Zrozum, jeszcze nie wszystko stracone
Dlaczego nie chcesz wierzyć mi...
Gdy mowię: kocham cię...
I nie myśl, że to łatwe wyznanie!
W jednej chwili...
Pod lodowatym niebem obcych gwiazd
Słodkie dźwięki zgasił nagły lek
Może tak umiera miłość
Lecz proszę, nie patrz na mnie tak!
To boli! I nie płacz, po co łzy...
W jednej chwili runął cały twój świat
Zgasła w tobie, umarła miłość
Lecz ty jeszcze żyjesz i spala cię ból
Tak rozpaczliwie dziś całujesz mnie
Jakby jutro miął być koniec świata
W twych oczach przerażenie, nie bój się!
Zrozum, jeszcze nie wszystko stracone
Dlaczego nie chcesz wierzyć mi...
Gdy mowię: kocham cię...
I nie myśl, że to łatwe wyznanie!
W jednej chwili...