Długo żegnał mnie Dunajec
Dziwili się ludzie
A ty nie spytałaś nawet
Kiedy tutaj wrócę
La li la li la
La li la li la
Biły w niebo Trzy Korony
Huczał wiatr po zboczach
Może nawet nie wiedziałaś
Że to ciebie kocham
La li la li la
La li la li la
Pochyliły się przede mną
Aż do samej ziemi
Tylko wiatrem porośnięte
Ostre szczyty Pienin
Pochyliły się przede mną
Wzgórza nad Czorsztynem
A ty wciąż nie chciałaś wierzyć
W to, co ci mówiłem
Po dolinach i po górach
Biegło za mną echo
Ale mnie nie dogoniło
Byłem już daleko
La li la li la
La li la li la
Przystanąłem na równinie
Gdzieś nad brzegiem Wisły
Ale myślą powróciłem
Do strumieni bystrych
La li la li la
La li la li la
Pochyliły się przede mną
Aż do samej ziemi
Tylko wiatrem porośnięte
Ostre szczyty Pienin
Pochyliły się przede mną
Wzgórza nad Czorsztynem
Choć mi wreszcie uwierzyłaś
Nic już nie mówiłem
Dziwili się ludzie
A ty nie spytałaś nawet
Kiedy tutaj wrócę
La li la li la
La li la li la
Biły w niebo Trzy Korony
Huczał wiatr po zboczach
Może nawet nie wiedziałaś
Że to ciebie kocham
La li la li la
La li la li la
Pochyliły się przede mną
Aż do samej ziemi
Tylko wiatrem porośnięte
Ostre szczyty Pienin
Pochyliły się przede mną
Wzgórza nad Czorsztynem
A ty wciąż nie chciałaś wierzyć
W to, co ci mówiłem
Po dolinach i po górach
Biegło za mną echo
Ale mnie nie dogoniło
Byłem już daleko
La li la li la
La li la li la
Przystanąłem na równinie
Gdzieś nad brzegiem Wisły
Ale myślą powróciłem
Do strumieni bystrych
La li la li la
La li la li la
Pochyliły się przede mną
Aż do samej ziemi
Tylko wiatrem porośnięte
Ostre szczyty Pienin
Pochyliły się przede mną
Wzgórza nad Czorsztynem
Choć mi wreszcie uwierzyłaś
Nic już nie mówiłem