Nie martw się,
ja wszystko widzę.
Chciałbym boso iść
przez Londynu ulice.
Chciałbym dotknąć to,
czego nie mam w zasięgu rąk.
Odczuć północny chłód,
naprawdę na to liczę.
Przecież ja,
gdybym mógł wybrałbym inny świat.
Miejsca, w których śmierć,
to utonąć w błękicie.
Bardzo chcę
dryfując zobaczyć brzeg,
odkryć nieznany ląd.
Proszę, nakarm me źrenice.
Tak wiele miejsc,
a w każdym z nich nie ma mnie.
Chcę zobaczyć siebie tam,
chcę zobaczyć siebie tam.
Czarno-białe sny to w moim świecie dzielnice są.
Wciąż straszą mnie te długie szare ulice,
wciąż straszą mnie te długie szare ulice,
wciąż straszą mnie, wciąż straszą mnie.
ja wszystko widzę.
Chciałbym boso iść
przez Londynu ulice.
Chciałbym dotknąć to,
czego nie mam w zasięgu rąk.
Odczuć północny chłód,
naprawdę na to liczę.
Przecież ja,
gdybym mógł wybrałbym inny świat.
Miejsca, w których śmierć,
to utonąć w błękicie.
Bardzo chcę
dryfując zobaczyć brzeg,
odkryć nieznany ląd.
Proszę, nakarm me źrenice.
Tak wiele miejsc,
a w każdym z nich nie ma mnie.
Chcę zobaczyć siebie tam,
chcę zobaczyć siebie tam.
Czarno-białe sny to w moim świecie dzielnice są.
Wciąż straszą mnie te długie szare ulice,
wciąż straszą mnie te długie szare ulice,
wciąż straszą mnie, wciąż straszą mnie.