Tam gdzie świt nigdy nie dawał wstać,
Mały krzyk tylko krzyczał do ścian,
Jego gniew nie pozwalał na płacz,
Nie widzieli nic, nie słyszeli nic.
Ciepły śmiech nie otwierał mu ust,
Znany lęk patrzył stale mu w twarz,
Chory głód chodził za nim jak cień,
Nie widzieli nic, nie słyszeli nic.
Tutaj pas był metodą na zło,
Tylko pięść wyznaczała mu krok,
Cały świat zamykali na klucz,
Nie widzieli nic, nie słyszeli nic.
Nie, nie widział nikt!
Nie, nie słyszał nikt!
Nie, nie widział nikt,
NIE!
Żaden z nich nie otwierał swych drzwi,
chociaż noc była zmorą dla snu,
Dla wygody tu granicą był próg.
Nie widzieli nic, nie słyszeli nic.
Szklany miś o podłogę się tłukł,
Wtedy głos mieli oni nie stół,
Znowu nikt nie zadzwonił na czas,
nie możliwe że, że tak jak zawsze...
Nie, nie widział nikt!
Nie, nie słyszał nikt!
nie słyszeli że ciągle płacze!
Nie, nie widział nikt!
Nie, nie słyszał nikt!
Nie widzieli,
że coś się dzieje złego obok,
że on tam krzyczy...
On nie był jego ojcem, pozwoliła go bić,
Nie uczyła kochać by skurwysyn chciał pić,
Niewidzialne twarze wyrażają swój ból,
Nieme oczy uciekają w dół.
Wszystkie wiadomości mają dzisiaj czym żyć,
Wszystkie wiadomości mają dzisiaj czym żyć,
Wszystkie wiadomości mają dzisiaj czym żyć...
Mały krzyk tylko krzyczał do ścian,
Jego gniew nie pozwalał na płacz,
Nie widzieli nic, nie słyszeli nic.
Ciepły śmiech nie otwierał mu ust,
Znany lęk patrzył stale mu w twarz,
Chory głód chodził za nim jak cień,
Nie widzieli nic, nie słyszeli nic.
Tutaj pas był metodą na zło,
Tylko pięść wyznaczała mu krok,
Cały świat zamykali na klucz,
Nie widzieli nic, nie słyszeli nic.
Nie, nie widział nikt!
Nie, nie słyszał nikt!
Nie, nie widział nikt,
NIE!
Żaden z nich nie otwierał swych drzwi,
chociaż noc była zmorą dla snu,
Dla wygody tu granicą był próg.
Nie widzieli nic, nie słyszeli nic.
Szklany miś o podłogę się tłukł,
Wtedy głos mieli oni nie stół,
Znowu nikt nie zadzwonił na czas,
nie możliwe że, że tak jak zawsze...
Nie, nie widział nikt!
Nie, nie słyszał nikt!
nie słyszeli że ciągle płacze!
Nie, nie widział nikt!
Nie, nie słyszał nikt!
Nie widzieli,
że coś się dzieje złego obok,
że on tam krzyczy...
On nie był jego ojcem, pozwoliła go bić,
Nie uczyła kochać by skurwysyn chciał pić,
Niewidzialne twarze wyrażają swój ból,
Nieme oczy uciekają w dół.
Wszystkie wiadomości mają dzisiaj czym żyć,
Wszystkie wiadomości mają dzisiaj czym żyć,
Wszystkie wiadomości mają dzisiaj czym żyć...