Nad skutym lodem jeziorem,
wśród szumu jodeł, wspominam ten czas,
gdy stałem tak setki lat temu,
wśród wojów o sercach z lodu.
Gdy Oni odeszli w Cień,
nadeszły hufce z krzyżami na plecach,
wierzyli w boga człowieka,
co zginął na krzyżu, zabity przez ludzi.
... wycięli drzewa ze świętych gajów,
... spalili świątynie mych Bogów.
Oddali nas piekłu,
oddali demonom,
Zabrali nam dusze,
Zabrali marzenia.
Skryliśmy się w mroku,
odeszliśmy do Cienia,
posępne są nasze myśli,
ale nasza jest Matka Ziemia.
I chociaż umierałem już setki razy,
tysiące twarzy zniknęło we mgle,
to widzę krew moich Braci,
rozlaną w imię miłości i prawdy.
Śmiech mój nie jest już szczery,
dusza ma stała się czarna,
czeka na śmierć tego boga,
co żywi się krwią moich braci.
... miłość nazywają nienawiścią
... prawdę nazywają kłamstwem.
wśród szumu jodeł, wspominam ten czas,
gdy stałem tak setki lat temu,
wśród wojów o sercach z lodu.
Gdy Oni odeszli w Cień,
nadeszły hufce z krzyżami na plecach,
wierzyli w boga człowieka,
co zginął na krzyżu, zabity przez ludzi.
... wycięli drzewa ze świętych gajów,
... spalili świątynie mych Bogów.
Oddali nas piekłu,
oddali demonom,
Zabrali nam dusze,
Zabrali marzenia.
Skryliśmy się w mroku,
odeszliśmy do Cienia,
posępne są nasze myśli,
ale nasza jest Matka Ziemia.
I chociaż umierałem już setki razy,
tysiące twarzy zniknęło we mgle,
to widzę krew moich Braci,
rozlaną w imię miłości i prawdy.
Śmiech mój nie jest już szczery,
dusza ma stała się czarna,
czeka na śmierć tego boga,
co żywi się krwią moich braci.
... miłość nazywają nienawiścią
... prawdę nazywają kłamstwem.