Lubię chodzić po twojej ulicy,
Jej oddech lubię czuć tak jak twój,
Lubię chodzić po twojej ulicy,
Wracać i rodzić się znów
I jeszcze lubię myśleć jak ty,
Szłaś tędy i czuję oddech twych snów,
Lubię gdy wtedy nie widzi mnie nikt,
Nikt wtedy nie powie mi wróć.
Lubię chodzić po twojej ulicy,
Gdy gasną światłą i czai się mrok,
Lubię chodzić po twojej ulicy,
I uczyć się stawiać za krokiem krok.
I jeszcze lubię jak ty,
Myjesz swe ciało jak zmywa się grzech,
Usypiasz cicho, ja wchodzę w twe sny,
Twoja ulica prowadzi mnie.
Jej oddech lubię czuć tak jak twój,
Lubię chodzić po twojej ulicy,
Wracać i rodzić się znów
I jeszcze lubię myśleć jak ty,
Szłaś tędy i czuję oddech twych snów,
Lubię gdy wtedy nie widzi mnie nikt,
Nikt wtedy nie powie mi wróć.
Lubię chodzić po twojej ulicy,
Gdy gasną światłą i czai się mrok,
Lubię chodzić po twojej ulicy,
I uczyć się stawiać za krokiem krok.
I jeszcze lubię jak ty,
Myjesz swe ciało jak zmywa się grzech,
Usypiasz cicho, ja wchodzę w twe sny,
Twoja ulica prowadzi mnie.