Pozwól mi przespać się w twojej głowie
Ciepło twych myśli niech mnie ogrzeje
Rano znowu powiesz do mnie wyjdź
Ale dziś pozwól, daj nadzieję
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak przetrwanie
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie
Pozwól mi przespać się w twojej duszy
Poczuć jej ciepło, otwórz mi drzwi
Odejdę jutro, ale potem wrócę
Chce zasnąć, w twojej duszy śnić
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak przetrwanie
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie
Zimno jest, czujesz, otwórz więc drzwi
Będę spokojny, nie płacz już dziś
Przytulę się gdzieś w korytarzu twych snów
Jutro odejdę, ale wrócę znów
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak przetrwanie
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie
Ciepło twych myśli niech mnie ogrzeje
Rano znowu powiesz do mnie wyjdź
Ale dziś pozwól, daj nadzieję
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak przetrwanie
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie
Pozwól mi przespać się w twojej duszy
Poczuć jej ciepło, otwórz mi drzwi
Odejdę jutro, ale potem wrócę
Chce zasnąć, w twojej duszy śnić
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak przetrwanie
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie
Zimno jest, czujesz, otwórz więc drzwi
Będę spokojny, nie płacz już dziś
Przytulę się gdzieś w korytarzu twych snów
Jutro odejdę, ale wrócę znów
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak przetrwanie
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie jak schron
To moje mieszkanie