Popatrz na dzieciaki z tego miasta
Kopią piłkę i czekają na swój czas
Kiedyś każdy z nich dorasta
I zaczyna poznawać czym jest świat
To cena za życie to cena za chleb
To cena za życie które jest jak smierć
Z owatrych bram fabryk kopalni i stoczni
Wychodzą żołnierze czekający na konflikt
Popatrz na ich szare uniformy
Które daje im wielka fabryka
Nikt nie może odstawać od normy
Niech wiedzą że ucisk jest częścia życia
Popatrz na dzieciaki które myślą
Że to co dostały jest szczęściem
Wierzą że obcy ich nienawidzą
W ich twarze kierują swe pięści
Z ich ust znikły uśmiechy
Z ich serc uciekło współczucie
Czy coś może dać im nadzieję?
Czy coś mogą jeszcze zrozumieć?
Kopią piłkę i czekają na swój czas
Kiedyś każdy z nich dorasta
I zaczyna poznawać czym jest świat
To cena za życie to cena za chleb
To cena za życie które jest jak smierć
Z owatrych bram fabryk kopalni i stoczni
Wychodzą żołnierze czekający na konflikt
Popatrz na ich szare uniformy
Które daje im wielka fabryka
Nikt nie może odstawać od normy
Niech wiedzą że ucisk jest częścia życia
Popatrz na dzieciaki które myślą
Że to co dostały jest szczęściem
Wierzą że obcy ich nienawidzą
W ich twarze kierują swe pięści
Z ich ust znikły uśmiechy
Z ich serc uciekło współczucie
Czy coś może dać im nadzieję?
Czy coś mogą jeszcze zrozumieć?