.

Czas honoru Lyrics

To pokolenie N2, powstań! Polsko powstań! Powstań WWA, powstań Poznań. Powstań Gdańsk, KRK, powstań Wrocław! Łódź, Olsztyn, Katowice, powstań! Niech oczy przetrze cała Polska teraz, a Ty się zamknij. To rozkaz! Japa Peja! Pyto, to nie Ty pytasz, to pytam się ja. Kim Ty, kurwa jesteś, żeby rad mi udzielać? Co wniosłeś Ty? Ja Ci powiem co wniosłem. Takim jak Ty, pokazałem, co to jest styl w Polsce. Że rap można można robić z głową i stylowo. Nie będąc jasną ciemną, tylko własną kolorową. Słowo, popatrz w około, ruch oporu. Nie wszyscy są za Tobą, nawet wśród moich wrogów. No i? Patrz, obok mnie nikt nie stoi. Sam chcę Cię rozpierdolić, to CZAS HONORU!

Ryszard, kim jesteś, żeby mi ubliżać?
O Tobie nikt tu nie słyszał, jak mnie grali na dzielnicach,
nikt nie łykał farmazonów o gnatach,
z magnetofonu Killa Hertz latał, nie Slums Attack.
Pierwszy raz wydaliśmy to własnym sumptem,
brałeś hajs od Kozaka z Iceman'em na spółkę.
Całe podziemie żyło, wtedy tym demem,
kiedy Kozak poczuł sztos, to był cios dla Ciebie.
Czemu nie ma Ciebie na "Wspólnej Scenie"?
Popatrz, scena się zmienia, ja ją znowu zmienię.
Podziemiem byłem, żeby stać się mainstreamem.
Ryszardzie, po prawdzie, to gdzie wtedy byłeś?
"Całkiem nowe oblicze", odpalone znicze
i to ten moment, zacząłeś się kurwić z Delisiem.
Po "Blokersach" komercja nie dotknęła Elda.
Wiesz czemu Peja? Im potrzebny był tępak.
Jedziemy dalej. Co wniosłem? O to pytałeś?
Wniosłem postęp, idioto tamtym nielegalnem,
jak Kozakowi przestały schodzić Twoje taśmy,
kolejny cios straszny, nagraliśmy "Nastukafszy".
Ile poszło płyt? Tego nie wie nikt do dzisiaj.
Kim jest Rych? O Tobie wtedy nikt nie słyszał.
Ja miałem mit, byłem żywą legendą,
a Ty nieznanym debilem z krzywą gębą.
Wszystko jedno, jedziemy dalej z listą,
"Mam tak samo jak Ty". Znasz ten kawałek pizdo?
Jak nazywasz mnie kurwą, chyba Cię mogę tak nazwać,
wyobraź sobie tą melodię znają wszystkie miasta.
To kawałek Wzgórza ta, na płycie w sumie,
ale pierwszy raz, to usłyszeli go u mnie.
Co się oburzasz? Jak i tak nie rozumiesz,
jest tak wiele spraw, których nie umiesz unieść.
Teraz S.P.O.R.T, '01 rok, to klasyk.
Szok! Tede poruszył temat kasy!
Wtedy dla rapu to był temat tabu,
to był najdroższy album, jak na tamte czasy.
Ten 4runner baranie, to tylko część gaży,
żeby mieć wtedy tyle mogłeś tylko pomarzyć.
Mówiłem prawdę, bo rap jest o prawdzie,
potem sam zacząłeś mówić o zarabianym hajsie.
Pamiętam telewizor, tam Ty ze złotą Visą,
myślałem jesteś idiotą, wszyscy to widzą.
To była Viva, jakiś koncert z Tobą wywiad?
Nie jestem Tobą, pominę co tak ryj wykrzywia.
Łyk sodówki "Na Legalu?", gotówki zastrzyk.
Ktoś Cię kupił, nie da się ukryć. Co się patrzysz?
Znam ten układ, Ty, znam te realia.
Ktoś Cię rucha? Albo zarabiasz, taka prawda.
To ja, nie Ty założyłem wytwórnię,
za to Ty robisz tu syf i zrobiłeś tu u mnie.
Pominę to, chyba lepiej to pominąć,
ogólnie to mówiąc, to Ty wydajesz z Mandaryną.
Dalej lista. Słyszałeś może o Sistars?
Tylko marzyć możesz o takich wokalistkach,
możesz tylko wykorzystać jakiegoś wyjca,
co się nie przyzna, że pizda jesteś, nie artysta.
Tak, Ty kamuku, słyszałeś o Buhh'u?
Nielegale, kolejny z moich nieistotnych ruchów,
"Pęknięty jeż", ten kawałek zna każdy Twój ziomek,
choć był nielegalem, to miał nawet swój dzwonek.
Masz tu wszystko, true school, new school, old school.
Wnioskuj, była jeszcze bitwa w Płocku i
z Leszkiem to była rozgrywka z klasą,
nie rób bydła, skończ napierdalać farmazon.
Report lyrics