Przychodzi do mnie niezła dziewczyna
Przynosi towar nie byle jaki
Jej ojciec ma rzeźnię i świnię zarzyna
A ja uwielbiam kaszankę i flaki.
Siedzę w domu, smażę kotlety
a tu w drzwiach jakieś kobiety.
Ja tu siedzę, mięso smażę,
a tu Strażnica, znowu kociarze.
Przecież nie wpuszczę do domu kociarzy
bo mi się w życiu kotlet nie usmaży.
Jem mięso, jem jem jem mięso..
Nigdy nie oddam, nie oddam nikomu
Mojej wolności i salcesonu.
Boli mnie głowa, ja jestem z Krakowa,
Boli mnie głowa, ja jestem z Krakowa.
Przynosi towar nie byle jaki
Jej ojciec ma rzeźnię i świnię zarzyna
A ja uwielbiam kaszankę i flaki.
Siedzę w domu, smażę kotlety
a tu w drzwiach jakieś kobiety.
Ja tu siedzę, mięso smażę,
a tu Strażnica, znowu kociarze.
Przecież nie wpuszczę do domu kociarzy
bo mi się w życiu kotlet nie usmaży.
Jem mięso, jem jem jem mięso..
Nigdy nie oddam, nie oddam nikomu
Mojej wolności i salcesonu.
Boli mnie głowa, ja jestem z Krakowa,
Boli mnie głowa, ja jestem z Krakowa.