Muz: Zbigniew Bizon, Słowa: Krzysztof Dzikowski
Gdy posród beskidzkich wzgórz wiatr od Klimczoka wieje
po niebie gna stada chmur, drzew konarami chwieje.
Gdy wiosna topnieje śnieg odsłania białe kamienie
w dolinach już kwitnie głóg - a ja ciągle czekam na ciebie.
Czy porwał mi ciebie wiatr, tam gdzie ucichło echo,
czy błądzisz gdzieś pośród skał, gdzie ślady twoje biegną
Czy szukasz nowych dróg idąc sama przez błonia
odnajdzie cię rzeki nurt gdy staniesz w odbicie wpatrzona.
Gdy posród beskidzkich wzgórz wiatr od Klimczoka wieje
po niebie gna stada chmur, drzew konarami chwieje.
Czy porwał mi ciebie wiatr, tam gdzie ucichło echo
czy błądzisz gdzieś posród skał, gdzie ślady twoje biegną
Czy szukasz nowych dróg idąc sama przez błonia
odnajdzie cię rzeki nurt gdy staniesz w odbicie wpatrzona.
Gdy wiosna topnieje śnieg odsłania białe kamienie
w dolinach już kwitnie głóg, a ja ciągle czekam na Ciebie
a ja ciągle czekam na Ciebie 3 x
Gdy posród beskidzkich wzgórz wiatr od Klimczoka wieje
po niebie gna stada chmur, drzew konarami chwieje.
Gdy wiosna topnieje śnieg odsłania białe kamienie
w dolinach już kwitnie głóg - a ja ciągle czekam na ciebie.
Czy porwał mi ciebie wiatr, tam gdzie ucichło echo,
czy błądzisz gdzieś pośród skał, gdzie ślady twoje biegną
Czy szukasz nowych dróg idąc sama przez błonia
odnajdzie cię rzeki nurt gdy staniesz w odbicie wpatrzona.
Gdy posród beskidzkich wzgórz wiatr od Klimczoka wieje
po niebie gna stada chmur, drzew konarami chwieje.
Czy porwał mi ciebie wiatr, tam gdzie ucichło echo
czy błądzisz gdzieś posród skał, gdzie ślady twoje biegną
Czy szukasz nowych dróg idąc sama przez błonia
odnajdzie cię rzeki nurt gdy staniesz w odbicie wpatrzona.
Gdy wiosna topnieje śnieg odsłania białe kamienie
w dolinach już kwitnie głóg, a ja ciągle czekam na Ciebie
a ja ciągle czekam na Ciebie 3 x