Czasem podejmuje w życiu szybkie decyzje, nie zważając na jej zdradliwe konsekwencje. Masz do siebie po fakcie później pretensje, nie wiesz czy to jest słuszne, walić tą lekcje. Sam nie wiem, czy jestem na tyle silny, żeby za wszystkie swoje błędy czuć się winny. Czasem mogę polegać tylko na sobie, czasami pokutować dzień za dniem ciepłymi łzami. Zaciśnięte pięści, radość, szczególnie bliscy, są w moim sercu bezgranicznie chyba wszyscy, bo potęga słowa w tym co robię, urodzeni, by istnieć w moim sercu w cudzysłowie. Rodzina majestat życia to chińskie przysłowie. Chroń wszystkich, bądź bliski dla bliskich, wystaw dłoń, bądź jak tarcza, trzymaj pociski. Chroń mnie Boże, Aniele pomóż moim bliskim.
Wiele jeszcze przed nami - pokonuję drogę
O wiele więcej za nami - tego nie powiem
wiele jeszcze przed nami - pokonuje drogę
o ile więcej za nami tego nie powiem.
Takie momenty jak ten, budzą wspomnienia, budzą sen, budzą zmysł spowolnienia, przywołują tamten dzień, świat się zmienia, tak jak pragnienia zmienia chęć samospełnienia, oprócz zdjęć pozostały wspomnienia. Stare dzieje, z których czasem człowiek się śmieje, to co z czasem przeminęło, z czasem wspomnienie przywieje, tak jak przeszłość, ilu najbliższych z nią odeszło co Ci będę mówił, przecież sam najlepiej wiesz to. Przychodzą, odchodzą, umierają i się rodzą dzięki Bogu są i jest pięknie jak nie zawodzą to się zdarza czasem człowiek się naraża, wiara uczy wybaczać, po pierwsze o rodzinę zadbać, po drugie przyjaźni nie definiuje, najszczerszą przyjaźń się czuję, nie oszukuję, i mowie, nie uszczęśliwisz wszystkich, przede wszystkim, bądź bliski dla bliskich.
Wiele jeszcze przed nami - pokonuję drogę
o wiele więcej za nami - tego nie powiem
wiele jeszcze przed nami - pokonuje drogę
o ile więcej za nami tego nie powiem.
Miałem sen, że jestem w zajebistym świecie, miałem wszystko czego chce, jeśli mnie rozumiecie. Permanentny zachód słońca, kobiety jak marzenie, kolory wyraziste odcienie i nasycenie, wszystko za friko gratis i tylko dla mnie, było ciepło, fajnie, palma przy palmie, błękitne, miękkie fale na fioletowym tle, a małe, białe kraby chodziły bokiem gdzieś. Pomarańczowe ptaki latały parami, [?] nago z owocami, cały kalendarz pireli uśmiechnięty do mnie mile, serce mi stanęło, spocony się obudziłem, bo zrozumiałem jaki byłem tam samotny, a bez was bliskich taki raj jest nieistotny. Wole z wami w szarym tym betonie być, razem odnajdziemy plażę żeby lepiej żyć.
Wiele jeszcze przed nami - pokonuję drogę
o wiele więcej za nami - tego nie powiem
wiele jeszcze przed nami - pokonuje drogę
o ile więcej za nami tego nie powiem.
Mam to na co zasłużyłem - wiem o tym. to wiele dla mnie znaczy.. Wyrządziłem komuś krzywdę - niech mi wybaczy. chronię to co zostało, by reszty nie stracić, dla rodziny i dla bliskich dla wszystkich tych, co grali główną role w moim życiu to szacunek, miłość wiele by słów wiele jeszcze przed nami, a Ty bądź zdrów!
Wiele jeszcze przed nami - pokonuję drogę
O wiele więcej za nami - tego nie powiem
wiele jeszcze przed nami - pokonuje drogę
o ile więcej za nami tego nie powiem.
Takie momenty jak ten, budzą wspomnienia, budzą sen, budzą zmysł spowolnienia, przywołują tamten dzień, świat się zmienia, tak jak pragnienia zmienia chęć samospełnienia, oprócz zdjęć pozostały wspomnienia. Stare dzieje, z których czasem człowiek się śmieje, to co z czasem przeminęło, z czasem wspomnienie przywieje, tak jak przeszłość, ilu najbliższych z nią odeszło co Ci będę mówił, przecież sam najlepiej wiesz to. Przychodzą, odchodzą, umierają i się rodzą dzięki Bogu są i jest pięknie jak nie zawodzą to się zdarza czasem człowiek się naraża, wiara uczy wybaczać, po pierwsze o rodzinę zadbać, po drugie przyjaźni nie definiuje, najszczerszą przyjaźń się czuję, nie oszukuję, i mowie, nie uszczęśliwisz wszystkich, przede wszystkim, bądź bliski dla bliskich.
Wiele jeszcze przed nami - pokonuję drogę
o wiele więcej za nami - tego nie powiem
wiele jeszcze przed nami - pokonuje drogę
o ile więcej za nami tego nie powiem.
Miałem sen, że jestem w zajebistym świecie, miałem wszystko czego chce, jeśli mnie rozumiecie. Permanentny zachód słońca, kobiety jak marzenie, kolory wyraziste odcienie i nasycenie, wszystko za friko gratis i tylko dla mnie, było ciepło, fajnie, palma przy palmie, błękitne, miękkie fale na fioletowym tle, a małe, białe kraby chodziły bokiem gdzieś. Pomarańczowe ptaki latały parami, [?] nago z owocami, cały kalendarz pireli uśmiechnięty do mnie mile, serce mi stanęło, spocony się obudziłem, bo zrozumiałem jaki byłem tam samotny, a bez was bliskich taki raj jest nieistotny. Wole z wami w szarym tym betonie być, razem odnajdziemy plażę żeby lepiej żyć.
Wiele jeszcze przed nami - pokonuję drogę
o wiele więcej za nami - tego nie powiem
wiele jeszcze przed nami - pokonuje drogę
o ile więcej za nami tego nie powiem.
Mam to na co zasłużyłem - wiem o tym. to wiele dla mnie znaczy.. Wyrządziłem komuś krzywdę - niech mi wybaczy. chronię to co zostało, by reszty nie stracić, dla rodziny i dla bliskich dla wszystkich tych, co grali główną role w moim życiu to szacunek, miłość wiele by słów wiele jeszcze przed nami, a Ty bądź zdrów!