Który to już sezon pakujesz w nos towar?
Ile to już lat chłopak szczerze mi cie szkoda
Reedukacja czas poglądy zrewidować
Stosuje uliczny rap jako odtrutkę słowa
Ty chcesz więcej żałować niepotrzebnie się trujesz
Spróbuj zacząć od nowa jak w "Na Serio" skutkuje
Możesz żyć elegancko niż być zaćpanym łachudrą
Dziś jesteś tym drugim inne może być jutro
Ty koniecznie chcesz się sparzyć?
Posłuchaj poparzonego on napewno ci powie ze dragi to nic dobrego
Wszystkiego nie wiedzieliśmy w zderzeniu z rzeczywistością
Dla mnie podły life przeszłością z całą swoją brutalnością
Znajdż grupę wsparcia która zechce ci pomóc
Bo w pojedynke trundo nawet bardzo ciężko ziomuś
Nie odrzucja dobrych rad cały świat przeciwko tobie
Tylko tak ci sie wydaję nic sie nie bój zdrowiej chłopie
ref:
Może w końcu zrozumiesz sęk drzemiący w tych tekstach
W końcu coś zmienisz złe życie besztasz
Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja czas się przebudzić Reedukacja
Może w końcu dostrzeżesz własne błędy nie czyjeś?
W końcu przestaniesz walczyć z życiem masz siłę?
Jakoś się żyje łap ostatnia szansa wyrwać się z bagna Reedukacja
On kocha cie nad życie chociaż gorę biorą nerwy
To że pije później bije nazwiesz to życiem codziennym
Na razie nie jest źle lepiej nad tym sie zastanów
Gdy rodzice po raz enty zastaną cię skatowaną
Ubolewasz nad losem miałaś mieć super rodzinę
Zamiast szczęścia czujesz strach on ma wciąż wkurwioną minę
Jest strasznym skurwysynem przecież nie o tym marzyłaś
To że masz z nim dzieciaka ma ciebie przy nim zatrzymać
To że krzywdzi was obu to zapewne twoja wina
Zupa znów była za słona znów cios który z nóg ścina
Nie wiesz jego obietnicom że to już ostatni raz
Ze przeprasza w pracy cieżko że ostatni raz dał w gaz
Policz ile na ciele miałaś stłuczeń złamań
Piękne podpuchnięte oczy zapłakane masz od rana
Zostaw tego chama kobiecino weż się ratuj
Tak mi szkode ciebie siostro na swym zyciem się zastanów
Już zapewne ktoś ci wspomniał zasługujesz na lepszego
Na takiego co doceni twoje naturalne piękno
Spytam koleżanki kiedy widzialy cie uśmiechniętą
Taki żywot męczennicą nazwę domową gehenną
Za poświęcenie wpierdol tym sie miłość ma objawiać
To co przeżywasz to nie miłosć jest a dramat
Zamiast ciosów przytulasy zamiast krzyków czułę szepty
Zamiast obelg śmiech pocieszny zamiast poniżeń prezenty
A Ty nie bój sie miłosći wkońcu znajdziesz ja dziewucho
Tylko rozstań sie z tym katem który nazywa cie suką
ref:
Może w końcu zrozumiesz sęk drzemiący w tych tekstach
W końcu coś zmienisz złe życie besztasz
Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja czas się przebudzić Reedukacja
Może w końcu dostrzeżesz własne błędy nie czyjeś
W końcu przestaniesz walczyć z życiem masz siłę?
Jakoś się żyje łap ostatnia szansa wyrwać się z bagna Reedukacja
Olej rówieśniczą presje realizuj swoje pasje
Bo twój podwórkowy gang z wolna się wykruszać zacznie
Wspomnisz moje słowa gdy za kilka lat skumasz
Nikt nie przeżył swego życia tak jak pragnął akurat
Ty dla ziomów bądź w porządku ale własne zdanie mniej
Zapamietaj słowo nie podbij je stanowczym HEJ!
Usłyszysz leszcz gej wal w mordę lecz pierw pomyśl
Czy ten gang osiedlowy cie nie sprzeda za te ciosy
Że nie wszyscy sa w porządku powinieneś o tym wiedzieć
Ruszysz gówno za człowieka pójdziesz siedzieć niezły przejeb
Musisz też wiedzieć głupcy lubią puszczać famy
Ze zdania swego znany będziesz często nielubiany
Na szacunek zapracujesz tylko mądrymi słowami
Szanuj swoje życie bo masz tylko jedno czaisz?
Dbaj o swoich bliskich i nie daj się ogłupić
Dobrze wiem że świat zwariował lecz nie wszystko da się kupić
Nawet jeśli złupisz innych kieszenie to fikcja
Myślisz że świat jest twój spójrz na to przez inny pryzmat
Pamiętaj edukacja i wartości rodzinne to solidny fundament na tym oprzyj swój biznes
Bez tego jesteś słaby ja nie mialem takiej szansy
Lecz nie zabrakło szczęścia i czynów nazbyt odważnych
Zapamiętaj to chłopak że sie każdy będzie Ryśkiem
SLU Reedukacja uratować kilka istnień
ref:
Może w końcu zrozumiesz sęk drzemiący w tych tekstach
W końcu coś zmienisz złe życie besztasz
Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja czas się przebudzić Reedukacja
Może w końcu dostrzeżesz własne błędy nie czyjeś
W końcu przestaniesz walczyć z życiem masz siłę?
Jakoś się żyje łap ostatnia szansa wyrwać się z bagna Reedukacja
Ile to już lat chłopak szczerze mi cie szkoda
Reedukacja czas poglądy zrewidować
Stosuje uliczny rap jako odtrutkę słowa
Ty chcesz więcej żałować niepotrzebnie się trujesz
Spróbuj zacząć od nowa jak w "Na Serio" skutkuje
Możesz żyć elegancko niż być zaćpanym łachudrą
Dziś jesteś tym drugim inne może być jutro
Ty koniecznie chcesz się sparzyć?
Posłuchaj poparzonego on napewno ci powie ze dragi to nic dobrego
Wszystkiego nie wiedzieliśmy w zderzeniu z rzeczywistością
Dla mnie podły life przeszłością z całą swoją brutalnością
Znajdż grupę wsparcia która zechce ci pomóc
Bo w pojedynke trundo nawet bardzo ciężko ziomuś
Nie odrzucja dobrych rad cały świat przeciwko tobie
Tylko tak ci sie wydaję nic sie nie bój zdrowiej chłopie
ref:
Może w końcu zrozumiesz sęk drzemiący w tych tekstach
W końcu coś zmienisz złe życie besztasz
Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja czas się przebudzić Reedukacja
Może w końcu dostrzeżesz własne błędy nie czyjeś?
W końcu przestaniesz walczyć z życiem masz siłę?
Jakoś się żyje łap ostatnia szansa wyrwać się z bagna Reedukacja
On kocha cie nad życie chociaż gorę biorą nerwy
To że pije później bije nazwiesz to życiem codziennym
Na razie nie jest źle lepiej nad tym sie zastanów
Gdy rodzice po raz enty zastaną cię skatowaną
Ubolewasz nad losem miałaś mieć super rodzinę
Zamiast szczęścia czujesz strach on ma wciąż wkurwioną minę
Jest strasznym skurwysynem przecież nie o tym marzyłaś
To że masz z nim dzieciaka ma ciebie przy nim zatrzymać
To że krzywdzi was obu to zapewne twoja wina
Zupa znów była za słona znów cios który z nóg ścina
Nie wiesz jego obietnicom że to już ostatni raz
Ze przeprasza w pracy cieżko że ostatni raz dał w gaz
Policz ile na ciele miałaś stłuczeń złamań
Piękne podpuchnięte oczy zapłakane masz od rana
Zostaw tego chama kobiecino weż się ratuj
Tak mi szkode ciebie siostro na swym zyciem się zastanów
Już zapewne ktoś ci wspomniał zasługujesz na lepszego
Na takiego co doceni twoje naturalne piękno
Spytam koleżanki kiedy widzialy cie uśmiechniętą
Taki żywot męczennicą nazwę domową gehenną
Za poświęcenie wpierdol tym sie miłość ma objawiać
To co przeżywasz to nie miłosć jest a dramat
Zamiast ciosów przytulasy zamiast krzyków czułę szepty
Zamiast obelg śmiech pocieszny zamiast poniżeń prezenty
A Ty nie bój sie miłosći wkońcu znajdziesz ja dziewucho
Tylko rozstań sie z tym katem który nazywa cie suką
ref:
Może w końcu zrozumiesz sęk drzemiący w tych tekstach
W końcu coś zmienisz złe życie besztasz
Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja czas się przebudzić Reedukacja
Może w końcu dostrzeżesz własne błędy nie czyjeś
W końcu przestaniesz walczyć z życiem masz siłę?
Jakoś się żyje łap ostatnia szansa wyrwać się z bagna Reedukacja
Olej rówieśniczą presje realizuj swoje pasje
Bo twój podwórkowy gang z wolna się wykruszać zacznie
Wspomnisz moje słowa gdy za kilka lat skumasz
Nikt nie przeżył swego życia tak jak pragnął akurat
Ty dla ziomów bądź w porządku ale własne zdanie mniej
Zapamietaj słowo nie podbij je stanowczym HEJ!
Usłyszysz leszcz gej wal w mordę lecz pierw pomyśl
Czy ten gang osiedlowy cie nie sprzeda za te ciosy
Że nie wszyscy sa w porządku powinieneś o tym wiedzieć
Ruszysz gówno za człowieka pójdziesz siedzieć niezły przejeb
Musisz też wiedzieć głupcy lubią puszczać famy
Ze zdania swego znany będziesz często nielubiany
Na szacunek zapracujesz tylko mądrymi słowami
Szanuj swoje życie bo masz tylko jedno czaisz?
Dbaj o swoich bliskich i nie daj się ogłupić
Dobrze wiem że świat zwariował lecz nie wszystko da się kupić
Nawet jeśli złupisz innych kieszenie to fikcja
Myślisz że świat jest twój spójrz na to przez inny pryzmat
Pamiętaj edukacja i wartości rodzinne to solidny fundament na tym oprzyj swój biznes
Bez tego jesteś słaby ja nie mialem takiej szansy
Lecz nie zabrakło szczęścia i czynów nazbyt odważnych
Zapamiętaj to chłopak że sie każdy będzie Ryśkiem
SLU Reedukacja uratować kilka istnień
ref:
Może w końcu zrozumiesz sęk drzemiący w tych tekstach
W końcu coś zmienisz złe życie besztasz
Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja czas się przebudzić Reedukacja
Może w końcu dostrzeżesz własne błędy nie czyjeś
W końcu przestaniesz walczyć z życiem masz siłę?
Jakoś się żyje łap ostatnia szansa wyrwać się z bagna Reedukacja