Weź głęboki oddech
Najlepiej weź i za mnie
Tratwa nam się psuje
A ciemnawo tam na dnie
Prąd stanowczo żwawy
Niezbyt można uciec
Brzeg ma ostre skały
A liną nie dorzucę
Trzymaj się mnie mocno
Jak tonąć to razem
Pozostań tym ostatnim
W oczach mym obrazem
Otwórz szybko oczy
Otwórz też i moje
Jesteśmy na brzegu teraz
Szczęśliwie we dwoje
Niby-statek zniknął
Toń zabrała wszystko
Cudem ocalenie razem
Wokół ciepły piasek
Dobrze że tu jesteś bracie
Zawsze byłeś będziesz
Jeśli z buta iść przypadnie
Wezmę cię na ręce
Płyniemy razem mój najlepszy zbawicielu
Jesteś lewym wiosłem, dostarczycielem tlenu
Cudów się nie boje, jestem tobie sterem
Dopłyniemy z takim wiatrem, spięci w jednym ciele
Najlepiej weź i za mnie
Tratwa nam się psuje
A ciemnawo tam na dnie
Prąd stanowczo żwawy
Niezbyt można uciec
Brzeg ma ostre skały
A liną nie dorzucę
Trzymaj się mnie mocno
Jak tonąć to razem
Pozostań tym ostatnim
W oczach mym obrazem
Otwórz szybko oczy
Otwórz też i moje
Jesteśmy na brzegu teraz
Szczęśliwie we dwoje
Niby-statek zniknął
Toń zabrała wszystko
Cudem ocalenie razem
Wokół ciepły piasek
Dobrze że tu jesteś bracie
Zawsze byłeś będziesz
Jeśli z buta iść przypadnie
Wezmę cię na ręce
Płyniemy razem mój najlepszy zbawicielu
Jesteś lewym wiosłem, dostarczycielem tlenu
Cudów się nie boje, jestem tobie sterem
Dopłyniemy z takim wiatrem, spięci w jednym ciele