Gdy przejdziesz próg
Jest tyle dróg
Co w świat prowadza
I znasz
Sto mądrych rad
Co drogę w świat
Wybierać radzą
I wciąż
Ktoś mówi ci
Że właśnie w tym
Tkwi sprawy sedno
Byś mógł
Z tysiąca dróg
Wybrać te jedna
Gdy tak
Zrządzi traf
Że świata prawd
Nie zechcesz zmieniać
Gdy
Kark umiesz zgiąć
Gdy siłą wziąć
Sposobu nie ma
Gdy w tym
Nie zgubisz się
Nie zwiodą cię
Niełatwe cele
Wierz mi
Na drodze tej
Osiągniesz wiele
Znajdziesz na
Tej jednej z dróg
I kobiet śmiech
I forsy huk
Choćby cię kląć
Świat cały miał
Lecz w oczy nikt
Nie będzie śmiał
Chcesz łatwo żyć
To śmiało idź
Idź taka
Drogą
Nim
Nie raz nie sto
Osiągniesz to
Mój przyjacielu
A nim
Przetarty szlak
Wybierzesz jak
Wybrało wielu
I nim
W świat wejdziesz ten
By podług cen
Pochlebstwem płacić
Choć raz
Raz pomyśl czy
Czegoś nie
Tracisz
Bo przecież jest
Nie jeden szlak
Gdzie trudniej iść
Lecz idąc tak
Nie musisz brnąć
W pochlebstwa dym
I karku giąć
Przed byle kim
Rozważ te myśl
A potem idź
Idź swoja droga
Jest tyle dróg
Co w świat prowadza
I znasz
Sto mądrych rad
Co drogę w świat
Wybierać radzą
I wciąż
Ktoś mówi ci
Że właśnie w tym
Tkwi sprawy sedno
Byś mógł
Z tysiąca dróg
Wybrać te jedna
Gdy tak
Zrządzi traf
Że świata prawd
Nie zechcesz zmieniać
Gdy
Kark umiesz zgiąć
Gdy siłą wziąć
Sposobu nie ma
Gdy w tym
Nie zgubisz się
Nie zwiodą cię
Niełatwe cele
Wierz mi
Na drodze tej
Osiągniesz wiele
Znajdziesz na
Tej jednej z dróg
I kobiet śmiech
I forsy huk
Choćby cię kląć
Świat cały miał
Lecz w oczy nikt
Nie będzie śmiał
Chcesz łatwo żyć
To śmiało idź
Idź taka
Drogą
Nim
Nie raz nie sto
Osiągniesz to
Mój przyjacielu
A nim
Przetarty szlak
Wybierzesz jak
Wybrało wielu
I nim
W świat wejdziesz ten
By podług cen
Pochlebstwem płacić
Choć raz
Raz pomyśl czy
Czegoś nie
Tracisz
Bo przecież jest
Nie jeden szlak
Gdzie trudniej iść
Lecz idąc tak
Nie musisz brnąć
W pochlebstwa dym
I karku giąć
Przed byle kim
Rozważ te myśl
A potem idź
Idź swoja droga