stoję i czuję się świetnie konkretnie kompletnie nikt nie może się wedrzeć w mą przestrzeń
sam tworzę swoje miejsce koncepcje jak pięknie przeżyć życie hartuje codziennie
w kontekście dzisiaj mam tysiak możliwości moja wieża radości wieża samotności
daje mi pisać i zamierzam przez głośnik wylać spis emocji życia znanych z autopsji
tak tak ten w l***rze to niestety ja ten sam co wtedy kiedy próbowałem nie być sam
patrz jak nie wiele trzeba żeby zmienić świat zmień kawałek albo zmień kawałek siebie brat
puk puk ciekawe kto to przychodzi tu nie ma mnie dla nikogo zamknąłem połknąłem klucz
stój stój tej bramy nie otworzy but mentalna twierdza która chroni mojej duszy cud
mój jest ten kawałek podłogi na styku stóp i tego po czym się chodzi [bądź spokojny]
wiesz co nawet gdybyś mi groził i wbił mi nóż to na swojej podłodze [umrzesz wolny]
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
Rahim
nieustannie me myśli się tlą niby żyję poza obiegiem to nie potrzeby kierują mną to ja kreuję potrzebę
zaaferowany tą jebniętą grą momentami nic nie wiem grunt jakby był topniejącą krą ja zdany tylko na siebie
niczym dom utrzymuję pion nawet leżąc na glebie sieje pielęgnuję zbieram plon a z nim ruszam na rewie
wciąż pod prąd serce jak dzwon nigdy nie zacznie rdzewieć choć nie płynie don perignon jestem tego pewnie
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
Bu
choć udział finansowy 30% mam swoich 40 m2 mi casa es su casa więc czuj się zaproszony
chyba że po wizycie chcesz mieć wstęp zabroniony uchodzę za gospodarza co wiele potrafi znieść
wypraszam tych co myślą że przelew opłacił chlew jestem 3odaistą i to arcyradykalnym
niestety ma oaza mo skaza przez antyparchy niby nie zagrożony jednak pech mnie jakby skarcił
czy efekt odwracalny dałby bieszczadzki lajcik myślołech bratki że mobilny kąsek zoli
jest na tyle prywatny iż nie skusi dwóch goroli mówili co mam robić wezwali pomocników zaprosili kaj się wyciągo szpaltki ze szczawików powierniku moich byków morał se płynie taki
szanuj swą bezpieczną przystań bo to dar nie byle jaki
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
sam tworzę swoje miejsce koncepcje jak pięknie przeżyć życie hartuje codziennie
w kontekście dzisiaj mam tysiak możliwości moja wieża radości wieża samotności
daje mi pisać i zamierzam przez głośnik wylać spis emocji życia znanych z autopsji
tak tak ten w l***rze to niestety ja ten sam co wtedy kiedy próbowałem nie być sam
patrz jak nie wiele trzeba żeby zmienić świat zmień kawałek albo zmień kawałek siebie brat
puk puk ciekawe kto to przychodzi tu nie ma mnie dla nikogo zamknąłem połknąłem klucz
stój stój tej bramy nie otworzy but mentalna twierdza która chroni mojej duszy cud
mój jest ten kawałek podłogi na styku stóp i tego po czym się chodzi [bądź spokojny]
wiesz co nawet gdybyś mi groził i wbił mi nóż to na swojej podłodze [umrzesz wolny]
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
Rahim
nieustannie me myśli się tlą niby żyję poza obiegiem to nie potrzeby kierują mną to ja kreuję potrzebę
zaaferowany tą jebniętą grą momentami nic nie wiem grunt jakby był topniejącą krą ja zdany tylko na siebie
niczym dom utrzymuję pion nawet leżąc na glebie sieje pielęgnuję zbieram plon a z nim ruszam na rewie
wciąż pod prąd serce jak dzwon nigdy nie zacznie rdzewieć choć nie płynie don perignon jestem tego pewnie
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
Bu
choć udział finansowy 30% mam swoich 40 m2 mi casa es su casa więc czuj się zaproszony
chyba że po wizycie chcesz mieć wstęp zabroniony uchodzę za gospodarza co wiele potrafi znieść
wypraszam tych co myślą że przelew opłacił chlew jestem 3odaistą i to arcyradykalnym
niestety ma oaza mo skaza przez antyparchy niby nie zagrożony jednak pech mnie jakby skarcił
czy efekt odwracalny dałby bieszczadzki lajcik myślołech bratki że mobilny kąsek zoli
jest na tyle prywatny iż nie skusi dwóch goroli mówili co mam robić wezwali pomocników zaprosili kaj się wyciągo szpaltki ze szczawików powierniku moich byków morał se płynie taki
szanuj swą bezpieczną przystań bo to dar nie byle jaki
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami
mój jest ten kawałek podłogi nie mówcie mi co mam robić
obszar bezpiecznej przystani gdzie mi kurwa z butami