To R.A.F.I., co ma rap we krwi.
Więc nie drwij, nie kpij.
Wierz mi, słabi polegli.
Za tymi co w tym utonęli idą następni.
A ty bujaj przy tym głową, aż cię zemdli.
W metryce lat mi nie ubywa, no wybacz.
Ale wiem, że kiedyś będę musiał skończyć nagrywać.
Lecz na razie mi to w ogóle nie chodzi po głowie.
I przez te parę lat jeszcze niejedno wam opowiem o sobie.
I o chwilach, które dla mnie wiele znaczą.
O tym co mnie wkurwia i boli też (jak kaczor).
A ty siedzisz jedząc fryty w sosie pepperoni
Słuchając płyty, trzymając pudełko w dłoni.
I nie możesz trafić nimi do ryja.
Bo przy tych bitach tak mocno się giba twój łeb i twoja szyja.
Mamma mija, to PDG kompanija.
Rap mym życiem, nie zajawką, która mija nijak.
Mimo, że już nie młodzi, ani piękni.
To do pętli zawsze dawać rymy chętni.
R.A.F.I., to degustator, który ma rap we krwi! /x2
To ten gość w czapce z daszkiem do tyłu
To jego 200 ton stylu, weź się z tym nie siłuj
Tylko pozwól, niech to na Ciebie spadnie jak meteor
Bit Matheo, puść to na pełną pizdę w stereo, słyszysz?
Karetki robią eo eo, a Rafi dorzuca kolejną płytę do swej biografii
Bo potrafi rymem trafić prosto w serce
Ma rymy wiele warte choć nie wozi się mercem
W rozterce hejterzy, no bo nie ma co hejtować
Trzeba tylko prawdziwy hip-hop degustować
A ja gram, wam, gram od lat, każdy powie, ej prawda Soina?
I tak słowo po słowie nawijam to co mam w głowie
Z moich tekstów człowiek, wielu rzeczy się dowie
Wiem co gdzie i jak, w hejty wbijam, bo rap mym życiem, a ze mną DJ Soina.
Odpal to świeże CD
Dosyć, stało się, chcieliście, więc w końcu macie
R.A.F.I.
To moc w głosie którą z resztą doskonale znacie
Mimo, że już nie młodzi, ani piękni.
To do pętli zawsze dawać rymy chętni.
R.A.F.I., to degustator, który ma rap we krwi! /x2
Więc nie drwij, nie kpij.
Wierz mi, słabi polegli.
Za tymi co w tym utonęli idą następni.
A ty bujaj przy tym głową, aż cię zemdli.
W metryce lat mi nie ubywa, no wybacz.
Ale wiem, że kiedyś będę musiał skończyć nagrywać.
Lecz na razie mi to w ogóle nie chodzi po głowie.
I przez te parę lat jeszcze niejedno wam opowiem o sobie.
I o chwilach, które dla mnie wiele znaczą.
O tym co mnie wkurwia i boli też (jak kaczor).
A ty siedzisz jedząc fryty w sosie pepperoni
Słuchając płyty, trzymając pudełko w dłoni.
I nie możesz trafić nimi do ryja.
Bo przy tych bitach tak mocno się giba twój łeb i twoja szyja.
Mamma mija, to PDG kompanija.
Rap mym życiem, nie zajawką, która mija nijak.
Mimo, że już nie młodzi, ani piękni.
To do pętli zawsze dawać rymy chętni.
R.A.F.I., to degustator, który ma rap we krwi! /x2
To ten gość w czapce z daszkiem do tyłu
To jego 200 ton stylu, weź się z tym nie siłuj
Tylko pozwól, niech to na Ciebie spadnie jak meteor
Bit Matheo, puść to na pełną pizdę w stereo, słyszysz?
Karetki robią eo eo, a Rafi dorzuca kolejną płytę do swej biografii
Bo potrafi rymem trafić prosto w serce
Ma rymy wiele warte choć nie wozi się mercem
W rozterce hejterzy, no bo nie ma co hejtować
Trzeba tylko prawdziwy hip-hop degustować
A ja gram, wam, gram od lat, każdy powie, ej prawda Soina?
I tak słowo po słowie nawijam to co mam w głowie
Z moich tekstów człowiek, wielu rzeczy się dowie
Wiem co gdzie i jak, w hejty wbijam, bo rap mym życiem, a ze mną DJ Soina.
Odpal to świeże CD
Dosyć, stało się, chcieliście, więc w końcu macie
R.A.F.I.
To moc w głosie którą z resztą doskonale znacie
Mimo, że już nie młodzi, ani piękni.
To do pętli zawsze dawać rymy chętni.
R.A.F.I., to degustator, który ma rap we krwi! /x2