Pośród zgiełku i chaosu
Między życiem a śmiercią
Ciemność przysłania mi drogę
Muszę wyjść ,uciec ,zatrzymać ten sen
Niechaj stanie się dzień
Uwolni serce me
By znów zaśpiewać pieśń
Bracia klnijmy się ,świętujmy
RADOGOST
Niechaj stanie się dzień
Którego znakiem będzie słońce
Ogień ,krew
Bdziemy wtedy jednym gardłem
Kóre woła o pomstę
Niechaj stanie się dzień
Uwolni serce me
By znów zaśpiewać pieśń
Bracia klnijmy się ,świętujmy
RADOGOST
Niechaj stanie się dzień
Bracia wznieśmy ręce w górę
Tam gdzie zenitu kres
W prośbie dla starych Bogów
O radość ,siłę i godną śmierć
Niechaj stanie się dzień
Uwolni serce me
By znów zaśpiewać pieśń
Bracia klnijmy się ,świętujmy
RADOGOST
Niechaj stanie się dzień
Między życiem a śmiercią
Ciemność przysłania mi drogę
Muszę wyjść ,uciec ,zatrzymać ten sen
Niechaj stanie się dzień
Uwolni serce me
By znów zaśpiewać pieśń
Bracia klnijmy się ,świętujmy
RADOGOST
Niechaj stanie się dzień
Którego znakiem będzie słońce
Ogień ,krew
Bdziemy wtedy jednym gardłem
Kóre woła o pomstę
Niechaj stanie się dzień
Uwolni serce me
By znów zaśpiewać pieśń
Bracia klnijmy się ,świętujmy
RADOGOST
Niechaj stanie się dzień
Bracia wznieśmy ręce w górę
Tam gdzie zenitu kres
W prośbie dla starych Bogów
O radość ,siłę i godną śmierć
Niechaj stanie się dzień
Uwolni serce me
By znów zaśpiewać pieśń
Bracia klnijmy się ,świętujmy
RADOGOST
Niechaj stanie się dzień