Obraz maluje pomyleniec
Wjego oczach tylko lęk
Niepewna dłoń resztą nadzieji
Znikną barwy, barw coraz mniej
I nie wiam jak
I nie wiem gdzie
Nie pytam kiedy wszystko spełni się
Zamykam drzwi
I czekam - wolno płyną dni
I słyszę głos
I biegnę tam
Gdzie szczęście czeka tylko na mój znak
Otwieram drzwi
I tylko noc ociera moje łzy
Obraz przedstawia pomyleńca
Którego oczy - tylko lęk
Obraz czy l***ro - sama nie wiem
A jego twarz o krzyk
I nie wiam jak
I nie wiem gdzie
Nie pytam kiedy wszystko spełni się
Zamykam drzwi
I czekam - wolno płyną dni
I słyszę głos
I biegnę tam
Gdzie szczęście czeka tylko na mój znak
Otwieram drzwi
I tylko noc ociera moje łzy
Zginę nieznając siebie .....
Niespełnienie.....
Wjego oczach tylko lęk
Niepewna dłoń resztą nadzieji
Znikną barwy, barw coraz mniej
I nie wiam jak
I nie wiem gdzie
Nie pytam kiedy wszystko spełni się
Zamykam drzwi
I czekam - wolno płyną dni
I słyszę głos
I biegnę tam
Gdzie szczęście czeka tylko na mój znak
Otwieram drzwi
I tylko noc ociera moje łzy
Obraz przedstawia pomyleńca
Którego oczy - tylko lęk
Obraz czy l***ro - sama nie wiem
A jego twarz o krzyk
I nie wiam jak
I nie wiem gdzie
Nie pytam kiedy wszystko spełni się
Zamykam drzwi
I czekam - wolno płyną dni
I słyszę głos
I biegnę tam
Gdzie szczęście czeka tylko na mój znak
Otwieram drzwi
I tylko noc ociera moje łzy
Zginę nieznając siebie .....
Niespełnienie.....