Wśród ciszy drzew rasa, lekko
Szept przykrył go, gdy pierwszy raz
Maleńki ptak ujrzał świat
Błękit chmur domem mu był
Poznawał niebo dzień po dniu
Przed wiatrem i deszczem
Przed śniegiem i burzą
Nie bronił się
Nie umiał uciec
Raz tylko przerwał życia lot
Mały ptak
Spadł i dotknął twardej ziemi
Mały ptak
Zachwycił go z góry świat
Beznogi ptak poczuł żal
Taniec chmur zbyt dobrze znał
A dotyk gwiazd, trzepoty piór
Zamienić chciał na coś czego
Nie mógł mieć
Raz tylko przerwał życia lot
Mały ptak
Spadł i dotknął twardej ziemi
Mały ptak
Szept przykrył go, gdy pierwszy raz
Maleńki ptak ujrzał świat
Błękit chmur domem mu był
Poznawał niebo dzień po dniu
Przed wiatrem i deszczem
Przed śniegiem i burzą
Nie bronił się
Nie umiał uciec
Raz tylko przerwał życia lot
Mały ptak
Spadł i dotknął twardej ziemi
Mały ptak
Zachwycił go z góry świat
Beznogi ptak poczuł żal
Taniec chmur zbyt dobrze znał
A dotyk gwiazd, trzepoty piór
Zamienić chciał na coś czego
Nie mógł mieć
Raz tylko przerwał życia lot
Mały ptak
Spadł i dotknął twardej ziemi
Mały ptak