Gapię się na informacje
Coraz mniej z tego rozumiem
Czuję się jak jakiś pacjent
Jestem świrem, jestem ćpunem
Błąkam się po nocnych klubach
Słowa nie chcą stać się ciałem
Za daleko się posuwam
Ochujałem, ochujałem
Nie ma zasad, nie ma mądrych
Piję po to, by zapomnieć
Każdy musi w życiu zbłądzić
Nie chcesz już przychodzić do mnie
Kiedy walę aż do zrywki
Tracę film z twoim udziałem
Całym światem kręcą dziwki
Ochujałem, ochujałem
Patrzę w niebo, życie wciąga
p**** strony, idą święta
Na swe lata nie wyglądam
Nie chcę jednak ich pamiętać
Nic nie robię, walę "głupa"
Aspiracje mam za małe
W telewizji wielka dupa
Ochujałem, ochujałem
Coraz mniej z tego rozumiem
Czuję się jak jakiś pacjent
Jestem świrem, jestem ćpunem
Błąkam się po nocnych klubach
Słowa nie chcą stać się ciałem
Za daleko się posuwam
Ochujałem, ochujałem
Nie ma zasad, nie ma mądrych
Piję po to, by zapomnieć
Każdy musi w życiu zbłądzić
Nie chcesz już przychodzić do mnie
Kiedy walę aż do zrywki
Tracę film z twoim udziałem
Całym światem kręcą dziwki
Ochujałem, ochujałem
Patrzę w niebo, życie wciąga
p**** strony, idą święta
Na swe lata nie wyglądam
Nie chcę jednak ich pamiętać
Nic nie robię, walę "głupa"
Aspiracje mam za małe
W telewizji wielka dupa
Ochujałem, ochujałem