Uchlej się i puszczaj - to jest styl
Zabij, gdy dowódca każe ci
Gdy w to wątpię, nagle słyszę, że:
"To normalne, przyzwyczaj się".
Zdradza cię przyjaciel, prawie brat
Nie bój się dać w łapię, pieniądz kręci świat
Wtedy, gdy ukradnę, jestem kimś
To normalne lecz jak z tym żyć?
Zwariuj, radzę ci, żeby jakoś żyć
Zwariuj, tylko tak, będziesz normalny,
banalny lecz jednak fakt, że ty jesteś świr
albo świat.
Sprzedaj własną matkę za psi grosz
Kłam, bo tak jest łatwiej wierzyć w los
Gdy ci ktoś podpadnie przywal w nos
To normalne, więc polub to.
Telewizor tuląc modlimy się
Ludzie wciąż handlują ludźmi w biały dzień
Już niepopularne dobro, nie jest
To normalne lecz jak to znieść
Zwariuj, radzę ci, żeby jakoś żyć
Zwariuj, tylko tak, będziesz normalny.
Zwariuj teraz tu
Zwariuj pełen luz
Wystrzel myśli gdzieś, w świat nierealny
Zwariuj, radzę ci, żeby jakoś żyć
Normalny już dziś jest tylko świr
o,o,o
Zabij, gdy dowódca każe ci
Gdy w to wątpię, nagle słyszę, że:
"To normalne, przyzwyczaj się".
Zdradza cię przyjaciel, prawie brat
Nie bój się dać w łapię, pieniądz kręci świat
Wtedy, gdy ukradnę, jestem kimś
To normalne lecz jak z tym żyć?
Zwariuj, radzę ci, żeby jakoś żyć
Zwariuj, tylko tak, będziesz normalny,
banalny lecz jednak fakt, że ty jesteś świr
albo świat.
Sprzedaj własną matkę za psi grosz
Kłam, bo tak jest łatwiej wierzyć w los
Gdy ci ktoś podpadnie przywal w nos
To normalne, więc polub to.
Telewizor tuląc modlimy się
Ludzie wciąż handlują ludźmi w biały dzień
Już niepopularne dobro, nie jest
To normalne lecz jak to znieść
Zwariuj, radzę ci, żeby jakoś żyć
Zwariuj, tylko tak, będziesz normalny.
Zwariuj teraz tu
Zwariuj pełen luz
Wystrzel myśli gdzieś, w świat nierealny
Zwariuj, radzę ci, żeby jakoś żyć
Normalny już dziś jest tylko świr
o,o,o