Zamykam oczy i słyszę jak
Stuka skrzydłami o lampę ćma
Zamykam oczy by z Tobą być
Pod powiekami oglądam nasz film
Jakby w ogóle nie stało się nic
Nic
Tak mnie wkurzał Twój upór
W tym, że świat jest piękny
Ja nie lubię psów
A Ty brałaś wciąż przybłędy
W łazience wciąż jeszcze są zgliszcza
Kosmetyki Twoje jak ślady wojen
Zamykam oczy
Słyszę jak ćma stuka o lampę
Twój krok tak brzmiał
Zamykam oczy by z Tobą być
Pod powiekami oglądam nasz film
Jakby w ogóle nie stało się nic
nic
Nie pomyślałbym że z tym wszystkim co nas dzieli
Tak nam może być, że się serca da tak skleić...
Nie wierzę w to
Usta drżą ale są
Te podróże w mroku
Już bez powrotu
Zamykam oczy i słyszę jak
Stuka skrzydłami o lampę ćma
Zamykam oczy
Hamuję łzę
Przeciąg z mych dłoni wyrywa plik zdjęć
Tak jak los zdmuchnął na zawsze już Cię...
Stuka skrzydłami o lampę ćma
Zamykam oczy by z Tobą być
Pod powiekami oglądam nasz film
Jakby w ogóle nie stało się nic
Nic
Tak mnie wkurzał Twój upór
W tym, że świat jest piękny
Ja nie lubię psów
A Ty brałaś wciąż przybłędy
W łazience wciąż jeszcze są zgliszcza
Kosmetyki Twoje jak ślady wojen
Zamykam oczy
Słyszę jak ćma stuka o lampę
Twój krok tak brzmiał
Zamykam oczy by z Tobą być
Pod powiekami oglądam nasz film
Jakby w ogóle nie stało się nic
nic
Nie pomyślałbym że z tym wszystkim co nas dzieli
Tak nam może być, że się serca da tak skleić...
Nie wierzę w to
Usta drżą ale są
Te podróże w mroku
Już bez powrotu
Zamykam oczy i słyszę jak
Stuka skrzydłami o lampę ćma
Zamykam oczy
Hamuję łzę
Przeciąg z mych dłoni wyrywa plik zdjęć
Tak jak los zdmuchnął na zawsze już Cię...