Z rozwalonego śmietnika wyłazi zarzygany pijak śmierdziuch
Co się grubo zerżnął w gacie i na gorzko wali z 10 metrów
Dopada cię kiedy szarpiesz się z zepsutym domofonem i
Hipnotyzując opowieścią o niedoli życia w oparach dykty powoduje że
Dajesz mu odłożone ciepłą dłonią drobne na bilet, na jutro
Na ten sam beznadziejny co zawsze poranek
I tylko o tam wam chodzi?
I o to właśnie chodzi!
Co się grubo zerżnął w gacie i na gorzko wali z 10 metrów
Dopada cię kiedy szarpiesz się z zepsutym domofonem i
Hipnotyzując opowieścią o niedoli życia w oparach dykty powoduje że
Dajesz mu odłożone ciepłą dłonią drobne na bilet, na jutro
Na ten sam beznadziejny co zawsze poranek
I tylko o tam wam chodzi?
I o to właśnie chodzi!