Pożeram wzrokiem, jak wygłodniały wilk
Twe wiotkie ruchy, Twój wysławiania styl
dziesiątki Twoich zdjęć na pamięć znam
Gdy talizmanem czarnych włosów lok
Ukradłem go, gdy odwróciłaś wzrok
Mój kawałek Ciebie, z nim zasypiam co noc.
Od wieczora aż po świt tylko jedna we mnie myśl
A od świtu po dnia zmierzch, czego pragnę dobrze wiesz.
Posiadać chcę oczu Twoich błysk,
bezwiednie dłonie moje szukają Twych
jednym muśnięciem uspokoję drżenie Twoich warg
Dziś pokonam wpław tysiące mórz
By skrócić dystans z ust do ust
Gdy przyśpieszasz oddech, bomba tyka, płonie lont
Od wieczora aż po świt tylko jedna we mnie myśl
A od świtu po dnia zmierzch, czego pragnę dobrze wiesz.
Pamiętam zapach Twój i długość Twoich rzęs,
a kolor Twoich ust czerwienią wina jest.
Na własność Twoją twarz i ciepło Twoich rąk
od dawna chciałem mieć, dziś cała moja bądź.
Twe wiotkie ruchy, Twój wysławiania styl
dziesiątki Twoich zdjęć na pamięć znam
Gdy talizmanem czarnych włosów lok
Ukradłem go, gdy odwróciłaś wzrok
Mój kawałek Ciebie, z nim zasypiam co noc.
Od wieczora aż po świt tylko jedna we mnie myśl
A od świtu po dnia zmierzch, czego pragnę dobrze wiesz.
Posiadać chcę oczu Twoich błysk,
bezwiednie dłonie moje szukają Twych
jednym muśnięciem uspokoję drżenie Twoich warg
Dziś pokonam wpław tysiące mórz
By skrócić dystans z ust do ust
Gdy przyśpieszasz oddech, bomba tyka, płonie lont
Od wieczora aż po świt tylko jedna we mnie myśl
A od świtu po dnia zmierzch, czego pragnę dobrze wiesz.
Pamiętam zapach Twój i długość Twoich rzęs,
a kolor Twoich ust czerwienią wina jest.
Na własność Twoją twarz i ciepło Twoich rąk
od dawna chciałem mieć, dziś cała moja bądź.