.

Wzorowy Lyrics

WŁODI:
Jak wzorowy obywatel kończę pracę
w domu kapcie, żarcie i nie tracę czasu na sprzeciw,
szukanie drugiego dna
w tym co gna z ekranu wgłąb mego DNA
te gadające głowy wiedzą wszystko,
wczoraj kryzys, dziś pandemia jest blisko
szybko się szczepie, garść tabletek
aha, nowy kodeks ma dla mnie cud dietę
dzieciak sześć lat dumnie do pierwszej klasy
nie dlatego by rok wcześniej podatki płacić
dorastają szybciej, dziś są mądrzejsze
pewnie to zasługa tych hormonów w mięsie
s***er po mieście, asysta kamer
chroni rzetelnie przed terrorysty planem
nowy porządek, żadnych ławek na skwerku
nie ma młodzieży, nie ma Boga, jest facebook.

PELSON:
Dla mojego bezpieczeństwa panowie zza biurek
jak we Francji Hijab, w Polsce bluza z kapturem
zabronią, potem wszczepią ci pod skórę
i założą więcej kamer na każdym z podwórek
mają szczepionki, luz, mogę się nie bać
w tv relacja na żywo, minister ostrzega
szkodzi zdrowiu kolendra i płatki dzikiej róży
i bez trudnych pytań, to nikomu nie służy
zielony ekspert w ramach zmian na lepsze
wprowadzi podatek, ryczałt za świeże powietrze
nie mam pretensji, tak robią mi przysługę
muszę być posłuszny, urodziłem się z długiem
mam już resztkę wolności, ale dla mojego dobra
w zamian za święty spokój jeszcze trochę oddam
w moim kraju mamy kryzys w tej chwili
a z resztą większość przecież nie może się mylić
ELDO:
Znowu nie wiem czy wyjść z domu, jak powietrze, jak woda
mam maskę ale za rogiem może czaić się choroba
boli głowa, na szczęście mam te leki z reklamy
od tej pani co wie, jak (h***?) nafaszerowany
Głupozol na stres, Erektokart na problemy
wiesz, by móc to robić całą noc bez ściemy
są kamery, mogę lekko oddychać
jest pan z pałką i w prawie, on uprzedzi napastnika
życie jest walką, ja nie ufam nikomu
mam kraty w oknach i alarm w drzwiach do domu
mam to, bo za oknem żyje diabeł bez litości
śpię spokojnie, nawet jeśli nie mam już wolności
z resztą co to? hasła i słowa szkodliwe
nie mów głośno, poglądy też bywają zaraźliwe
indywidualizm, pułapka jakaś jest w tym haśle
reklama, książki, Orwell 2011
Report lyrics