Dziś mój statek stąd odpływa
Zabieram stąd jedynie garść popopłu
Na dnie skrzyni głazem przywalone
Zardzewiałe serce i złamany nóż
Tak, wiatr jest moim domem
Kamień w kieszeni jedynym przyjacielem
Ból, który tli się w moim ciele
Daje mi znać, żem jeszcze żyw
Dziś mój statek stąd odpływa
Przepiłem w tym mieście tysiąc nocy i dni
Zimny deszcz blizny me obmywa
Przegniła w starej linie już ostatnia nić
Nie, krwi już we mnie nie ma
Ciało mam słone, w żyłach morską wodę
Pod moją skórą, siną farbą kłute
Serce, kotwica, marynarza grób
Dziś mój statek stąd odpływa
Ostatnia noc w domu nieboszczyka
Czekam na świt pijąc podłe wino
Na wypaczonym oknie przeciąg gra
Dziś mój statek stąd odpływa
Wczoraj wyrównałem wszystkie stare długi
Zabieram stąd jedynie garść popiołu
Zardzewiałe serce i złamany nóż
Tak, wiatr jest moim domem
Kamień w kieszeni jedynym przyjacielem
Pod moją skórą, siną farbą kłute
Serce, kotwica, marynarza grób
Zardzewiałe serce i złamany nóż
Zardzewiałe serce i złamany nóż...
Zabieram stąd jedynie garść popopłu
Na dnie skrzyni głazem przywalone
Zardzewiałe serce i złamany nóż
Tak, wiatr jest moim domem
Kamień w kieszeni jedynym przyjacielem
Ból, który tli się w moim ciele
Daje mi znać, żem jeszcze żyw
Dziś mój statek stąd odpływa
Przepiłem w tym mieście tysiąc nocy i dni
Zimny deszcz blizny me obmywa
Przegniła w starej linie już ostatnia nić
Nie, krwi już we mnie nie ma
Ciało mam słone, w żyłach morską wodę
Pod moją skórą, siną farbą kłute
Serce, kotwica, marynarza grób
Dziś mój statek stąd odpływa
Ostatnia noc w domu nieboszczyka
Czekam na świt pijąc podłe wino
Na wypaczonym oknie przeciąg gra
Dziś mój statek stąd odpływa
Wczoraj wyrównałem wszystkie stare długi
Zabieram stąd jedynie garść popiołu
Zardzewiałe serce i złamany nóż
Tak, wiatr jest moim domem
Kamień w kieszeni jedynym przyjacielem
Pod moją skórą, siną farbą kłute
Serce, kotwica, marynarza grób
Zardzewiałe serce i złamany nóż
Zardzewiałe serce i złamany nóż...