Tysiąc słońc
Zbite łokcie, rozmazany tusz
Jeszcze raz, jeszcze raz
Wytrzyj oczy, mnie jest szkoda róż
Nawet gdy płonie las
Ani słowa z przygryzionych ust
Czemu tak, czemu tak
ref.
By naprawić całe zło zejdę aż na samo dno
Wezmę z sobą tysiąc słońc, podam dłoń, podam dłoń
Zbite l***ro, przetrącony kark
Czemu znów, czemu znów
W środku pusto, krew się sączy z warg
Szkoda słów, szkoda słów
ref.
By naprawić całe zło zejdę aż na samo dno
Wezmę z sobą tysiąc słońc, podam dłoń, podam dłoń
By naprawić całe zło zejdę aż na samo dno
Wezmę z sobą tysiąc słońc, podaj dłoń, podaj dłoń
Zbite łokcie, rozmazany tusz
Jeszcze raz, jeszcze raz
Wytrzyj oczy, mnie jest szkoda róż
Nawet gdy płonie las
Ani słowa z przygryzionych ust
Czemu tak, czemu tak
ref.
By naprawić całe zło zejdę aż na samo dno
Wezmę z sobą tysiąc słońc, podam dłoń, podam dłoń
Zbite l***ro, przetrącony kark
Czemu znów, czemu znów
W środku pusto, krew się sączy z warg
Szkoda słów, szkoda słów
ref.
By naprawić całe zło zejdę aż na samo dno
Wezmę z sobą tysiąc słońc, podam dłoń, podam dłoń
By naprawić całe zło zejdę aż na samo dno
Wezmę z sobą tysiąc słońc, podaj dłoń, podaj dłoń