Niektórzy by życzyli mi bym wiecznie tu mieszkał,
niektórzy by skazali mnie na mękę do piekła,
jak nie chcesz to przedsmak tego co będzie później,
przemoc, to nie w tej rundzie,
niemoc, to jest zbyt trudne.
Siedząc tu omijasz kolejne południe w biegu,
ludzi których chuj obchodzi tak ogólnie przebój,
w tej sekundzie nie mów co ważne i istotne,
to nagle cię dotknie, żyjemy tak też więc oszczędź.
Siedzę, bo wokół mnie zbyt truje pośpiech
by wstać, iść i cel swój w tłumie dostrzec
skunem kopce, otoczenie bezbarwnych
jego korzenie, nazwę swego rodzaju magnes
splata Bóg mi, gdy dym dociera do płata płuc i zaczyna atak destrukcji
zapal i uśnij, mówi do mnie sumienie
zgubisz problem pod tlenem, spokojnie, to eden
siedzę, powieki mam ciężkie jak czeki na wejście
w pokerowym szaleństwie, choć noc w pół do pierwszej
siedzę i patrzę jak w sąsiedniej klatce los bierze pułapkę
ktoś nie wie, że miastem rządzą inne prawa
choć przez prawo co skurwysyn w izbie ustanawia
to ulicy zło, zarazem sława, czyli coś co cieszy
i coś co zastanawia, czysta prawda
[x2]
Jedno życie w jednym tempie
Jedno bicie z jednym sercem
W jedną chwilę jedność przejdzie
Spróbuj sobie wyobrazić - życie czy śmierć
tu wszystko może się wydarzyć
Łódź, skrzyżowanie w centrum miasta
siedzę na przystanku patrzę jak stanęła w miejscu rap gra
brat, brać te płyty spalić je lub zniszczyć
kac na, te chwyty zabić chce tu wszystkich
zanim stresu czynnik wykpi w nas rozsądek
wyjdź i patrz co dobre czy bliski nam ten okres
bzdura tu chuj kogo obchodzi co jak u nas
pokaż skuna, zapomnimy o klątwie
to ta dula zielonym napełniona wrzątkiem
siedzę na oriencie, coś się dzieje koło mnie
gdzie ci ludzie tak biegną? obojętność na twarzach
szybkie tętno, powtarzam w krokach stres
co nie daje odetchnąć, masz zawał nie przyjemność
ktoś cię namawiał czy ta gra jest tylko dla nas inwencją
nie żyjemy w stanach, żaden tu Rocca Fella
z budynków co do nieba pną swoje piętra
projekt nędza zwycięża boje w centrach
miast takich jak to z komuny architekta
siedzę i obserwuje tu jest wszystko co edukuje
hip-hop to w nas mieszka, nie jest tak?
...wymierzył i wystrzelił...
...wymierzył i wystrzelił...
[x2]
Jedno życie w jednym tempie
Jedno bicie z jednym sercem
W jedną chwilę jedność przejdzie
Spróbuj sobie wyobrazić - życie czy śmierć
tu wszystko może się wydarzyć
...wymierzył i wystrzelił w samo serce...
...wymierzył i wystrzelił w samo serce...
...wymierzył i wystrzelił w samo serce...
niektórzy by skazali mnie na mękę do piekła,
jak nie chcesz to przedsmak tego co będzie później,
przemoc, to nie w tej rundzie,
niemoc, to jest zbyt trudne.
Siedząc tu omijasz kolejne południe w biegu,
ludzi których chuj obchodzi tak ogólnie przebój,
w tej sekundzie nie mów co ważne i istotne,
to nagle cię dotknie, żyjemy tak też więc oszczędź.
Siedzę, bo wokół mnie zbyt truje pośpiech
by wstać, iść i cel swój w tłumie dostrzec
skunem kopce, otoczenie bezbarwnych
jego korzenie, nazwę swego rodzaju magnes
splata Bóg mi, gdy dym dociera do płata płuc i zaczyna atak destrukcji
zapal i uśnij, mówi do mnie sumienie
zgubisz problem pod tlenem, spokojnie, to eden
siedzę, powieki mam ciężkie jak czeki na wejście
w pokerowym szaleństwie, choć noc w pół do pierwszej
siedzę i patrzę jak w sąsiedniej klatce los bierze pułapkę
ktoś nie wie, że miastem rządzą inne prawa
choć przez prawo co skurwysyn w izbie ustanawia
to ulicy zło, zarazem sława, czyli coś co cieszy
i coś co zastanawia, czysta prawda
[x2]
Jedno życie w jednym tempie
Jedno bicie z jednym sercem
W jedną chwilę jedność przejdzie
Spróbuj sobie wyobrazić - życie czy śmierć
tu wszystko może się wydarzyć
Łódź, skrzyżowanie w centrum miasta
siedzę na przystanku patrzę jak stanęła w miejscu rap gra
brat, brać te płyty spalić je lub zniszczyć
kac na, te chwyty zabić chce tu wszystkich
zanim stresu czynnik wykpi w nas rozsądek
wyjdź i patrz co dobre czy bliski nam ten okres
bzdura tu chuj kogo obchodzi co jak u nas
pokaż skuna, zapomnimy o klątwie
to ta dula zielonym napełniona wrzątkiem
siedzę na oriencie, coś się dzieje koło mnie
gdzie ci ludzie tak biegną? obojętność na twarzach
szybkie tętno, powtarzam w krokach stres
co nie daje odetchnąć, masz zawał nie przyjemność
ktoś cię namawiał czy ta gra jest tylko dla nas inwencją
nie żyjemy w stanach, żaden tu Rocca Fella
z budynków co do nieba pną swoje piętra
projekt nędza zwycięża boje w centrach
miast takich jak to z komuny architekta
siedzę i obserwuje tu jest wszystko co edukuje
hip-hop to w nas mieszka, nie jest tak?
...wymierzył i wystrzelił...
...wymierzył i wystrzelił...
[x2]
Jedno życie w jednym tempie
Jedno bicie z jednym sercem
W jedną chwilę jedność przejdzie
Spróbuj sobie wyobrazić - życie czy śmierć
tu wszystko może się wydarzyć
...wymierzył i wystrzelił w samo serce...
...wymierzył i wystrzelił w samo serce...
...wymierzył i wystrzelił w samo serce...