9 milimetrów przystawione do twarzy
Nervosol zażyj, robota brudna jak Harry
U nas, kieszenie w perfumach, to się nazywa juma,
Gdzie, fart i diabeł tańczy na tych samych strunach
Siemasz matka natura, to przemyślenia ćpuna
Gangsterskie opowieści powstałe w halunach
Rap mym narkotykiem, handel zjadł już ulice
Przez przepaloną grdykę, płyną wersy chodnikiem
Masz szczęścia matryce, myślisz, że czas na postój
Ja cię nie zabije, raczej tego świata opium
Schodzisz stopień po stopniu, w ogniu u władzy mefisto
Z szeregu wystąp, za grzechy odstrzał, to wszystko
Kto dotrwał i tak zginie, takie jest życie
Klon goni klon, masz szansę na replikę
Nie znam się na genetyce, wiem co to skurimpex
Wiem kogo ubić chce, doktor śmierć, znasz tą ksywkę
strach pomyśleć jak zło ciśnie
Zastąp ich, niech ktoś odbezpieczy spust
Ech, gdybym mógł, nie sam to zrób, nadal chcesz być twardy
Przecież jestem inny chociaż jestem taki jak ty
Ref.
To gangsterskie opowieści, prawda czy kompleksy
Bez pretensji, świat i tak tonie w agresji
Gangsterskie opowieści, sam w nich uczestniczysz
Widzisz je co dnia, na każdej ulicy... x2
Robię rap, rap ale czy jestem w tym dobry?! Wiesz,
Nikt mi przecież nie postrzelił mordy, więc
Jestem niemodny, e sprawą umiejętności, gdzie podstawą wizaż
Postrzelisz mnie w ryj, da się to fajnie opisać,
Jeśli dorzucimy gadkę o twardych narkotykach
Sukces w kolejnych dziennikach, bawi się Ameryka
Sztuczny bandyta, image, mina nieufna
Ksywka złotówka, nie!, półzłotówka
Wyrób krajówka, by trafić w wasze gusta
50 groszy, niewiarygodne, wydane w faktach
Morderstwo ponosi, te niewygodne, spisane w aktach
Podejrzliwych jak Makabi, Tel Awiw, patrz
Kraina fikcji, gangsterskich opowieści
O dogadywaniu korzyści, tych zabukowanych w misji
Idea to czyścić, po, po, czyścić
... nalany, namalowany świat, instynkt, żyć z tym
Nie ma nic na poważnie ziom, już po wszystkim
Ref.
To gangsterskie opowieści, prawda czy kompleksy
Bez pretensji, świat i tak tonie w agresji
Gangsterskie opowieści, sam w nich uczestniczysz
Widzisz je co dnia, na każdej ulicy... x2
Nervosol zażyj, robota brudna jak Harry
U nas, kieszenie w perfumach, to się nazywa juma,
Gdzie, fart i diabeł tańczy na tych samych strunach
Siemasz matka natura, to przemyślenia ćpuna
Gangsterskie opowieści powstałe w halunach
Rap mym narkotykiem, handel zjadł już ulice
Przez przepaloną grdykę, płyną wersy chodnikiem
Masz szczęścia matryce, myślisz, że czas na postój
Ja cię nie zabije, raczej tego świata opium
Schodzisz stopień po stopniu, w ogniu u władzy mefisto
Z szeregu wystąp, za grzechy odstrzał, to wszystko
Kto dotrwał i tak zginie, takie jest życie
Klon goni klon, masz szansę na replikę
Nie znam się na genetyce, wiem co to skurimpex
Wiem kogo ubić chce, doktor śmierć, znasz tą ksywkę
strach pomyśleć jak zło ciśnie
Zastąp ich, niech ktoś odbezpieczy spust
Ech, gdybym mógł, nie sam to zrób, nadal chcesz być twardy
Przecież jestem inny chociaż jestem taki jak ty
Ref.
To gangsterskie opowieści, prawda czy kompleksy
Bez pretensji, świat i tak tonie w agresji
Gangsterskie opowieści, sam w nich uczestniczysz
Widzisz je co dnia, na każdej ulicy... x2
Robię rap, rap ale czy jestem w tym dobry?! Wiesz,
Nikt mi przecież nie postrzelił mordy, więc
Jestem niemodny, e sprawą umiejętności, gdzie podstawą wizaż
Postrzelisz mnie w ryj, da się to fajnie opisać,
Jeśli dorzucimy gadkę o twardych narkotykach
Sukces w kolejnych dziennikach, bawi się Ameryka
Sztuczny bandyta, image, mina nieufna
Ksywka złotówka, nie!, półzłotówka
Wyrób krajówka, by trafić w wasze gusta
50 groszy, niewiarygodne, wydane w faktach
Morderstwo ponosi, te niewygodne, spisane w aktach
Podejrzliwych jak Makabi, Tel Awiw, patrz
Kraina fikcji, gangsterskich opowieści
O dogadywaniu korzyści, tych zabukowanych w misji
Idea to czyścić, po, po, czyścić
... nalany, namalowany świat, instynkt, żyć z tym
Nie ma nic na poważnie ziom, już po wszystkim
Ref.
To gangsterskie opowieści, prawda czy kompleksy
Bez pretensji, świat i tak tonie w agresji
Gangsterskie opowieści, sam w nich uczestniczysz
Widzisz je co dnia, na każdej ulicy... x2