Zaplątanie w życie - prawdy kilka liter,
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Gdy jesteśmy dziećmi.
Zaplątanie w życie - prawdy kilka liter,
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Bracie, pamiętasz to zajebiste Lego w Pewexie?
W marzeniach budowałem z tego Lego posesje.
Będąc dzieckiem dałbym wszystko, by je złożyć tutaj.
No cóż, zamiast tego miałem bloki na Bałutach.
Ej bracie, pamiętasz tą pierwszą puszkę po Faxie?
Tych blaszanych kolekcji nigdzie już nie odnajdziesz.
Małolaty z osiedla, pierwszy hip-hop dla ziomów.
Gdy na wszystko patrzyliśmy, jak na przyszłość zachodu.
Czy pamiętasz ten moment, gdy nie cieszyło nic nas?
Jak Pierwsza Komunia i myśl o BMX'ach?
k**pel dał mi kursa, przejażdżka z Panem Bogiem.
Szkoda, że 5 minut później połamałem mu rower.
To przez wpływ otoczenia, jak mówią: złych detali.
Dziś zaprogramowani walczą, by być na fali.
Ludzie powariowali dla awansów i pensji.
Brakuje nam dystansu, gdy byliśmy dziećmi.
Zaplątanie w życie - prawdy kilka liter,
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Gdy jesteśmy dziećmi.
Zaplątanie w życie - prawdy kilka liter,
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Gdy jesteśmy dziećmi.
Pamiętasz wywiadówki i te prośby o łaskę?
Czy zdałem, czy nie zdałem, zawsze kończyłem z paskiem.
Już nie mam czego bać się, dobrze wyszedłem na tym.
Zamiast nauki, wyniosłem projektor z pierwszej klasy.
Potem mixer, b**boxa, sumienie na odstrzał.
Już wiesz, w co przerodziło się marzenie o matchboxach.
Citroenach, Fordach, by mieć atrakcje w domu.
Przyznaję się bez bicia, ja już kradłem w przedszkolu.
No i wpadłem, a powód to dyskrecja i cisza.
(Koniec imprezy, nie ma takiego bicia.).
I tak w głowie została krótka lekcja do dzisiaj.
Rodziców zwyczaj, zero wyjścia za karę.
Plus zero telewizji, masz domowy areszt.
Życie tworzy zamęt, zamęt tworzy życie.
I tak nie miałem talentu, do pisania tych liter.
Ci sami w ekipie co kiedyś, chociaż wierz mi.
To już nie te czasy, jak te, gdy byliśmy dziećmi.
Zaplątanie w życie - prawdy kilka liter,
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Gdy jesteśmy dziećmi.
Zaplątanie w życie - prawdy kilka liter,
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Gdy jesteśmy dziećmi.
To dla wszystkich posiadaczy Atari z Amstradem,
Segi Genesis, Nintendo, milion detali w temacie.
Pixelowa miłość - Super Mario Bros,
Donkey Kong, Ecco Delfin - spróbuj ogarnąć tą moc.
Potem był poker, wuj Lenin ze mną grywał.
Dziś wiem, że oszukiwał, bo nie wychodził z kasyna.
Adrenalina, czy Cię przypadkiem nie zdradza?
Gdy przez długi rodzina się rozpada, przez hazard.
Czy pamiętasz polsporty, biedronki, gały w sklepach?
Mocniej nie szło kopać, bo się szmelc cały rozleciał!
Pamiętasz ten etap, nikt nie chciał grać na bramce.
I wypadało na mnie, bo każdy był van Basten.
Przypomnij sobie walkę, połamane nogi.
Tego, że nie grałem w polu, nie żałuję do dziś.
Bo na starość, to chory jest ten świat, bracie wierz mi.
Życie smakuje najlepiej wtedy, gdy jesteśmy dziećmi.
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Gdy jesteśmy dziećmi.
Zaplątanie w życie - prawdy kilka liter,
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Bracie, pamiętasz to zajebiste Lego w Pewexie?
W marzeniach budowałem z tego Lego posesje.
Będąc dzieckiem dałbym wszystko, by je złożyć tutaj.
No cóż, zamiast tego miałem bloki na Bałutach.
Ej bracie, pamiętasz tą pierwszą puszkę po Faxie?
Tych blaszanych kolekcji nigdzie już nie odnajdziesz.
Małolaty z osiedla, pierwszy hip-hop dla ziomów.
Gdy na wszystko patrzyliśmy, jak na przyszłość zachodu.
Czy pamiętasz ten moment, gdy nie cieszyło nic nas?
Jak Pierwsza Komunia i myśl o BMX'ach?
k**pel dał mi kursa, przejażdżka z Panem Bogiem.
Szkoda, że 5 minut później połamałem mu rower.
To przez wpływ otoczenia, jak mówią: złych detali.
Dziś zaprogramowani walczą, by być na fali.
Ludzie powariowali dla awansów i pensji.
Brakuje nam dystansu, gdy byliśmy dziećmi.
Zaplątanie w życie - prawdy kilka liter,
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Gdy jesteśmy dziećmi.
Zaplątanie w życie - prawdy kilka liter,
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Gdy jesteśmy dziećmi.
Pamiętasz wywiadówki i te prośby o łaskę?
Czy zdałem, czy nie zdałem, zawsze kończyłem z paskiem.
Już nie mam czego bać się, dobrze wyszedłem na tym.
Zamiast nauki, wyniosłem projektor z pierwszej klasy.
Potem mixer, b**boxa, sumienie na odstrzał.
Już wiesz, w co przerodziło się marzenie o matchboxach.
Citroenach, Fordach, by mieć atrakcje w domu.
Przyznaję się bez bicia, ja już kradłem w przedszkolu.
No i wpadłem, a powód to dyskrecja i cisza.
(Koniec imprezy, nie ma takiego bicia.).
I tak w głowie została krótka lekcja do dzisiaj.
Rodziców zwyczaj, zero wyjścia za karę.
Plus zero telewizji, masz domowy areszt.
Życie tworzy zamęt, zamęt tworzy życie.
I tak nie miałem talentu, do pisania tych liter.
Ci sami w ekipie co kiedyś, chociaż wierz mi.
To już nie te czasy, jak te, gdy byliśmy dziećmi.
Zaplątanie w życie - prawdy kilka liter,
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Gdy jesteśmy dziećmi.
Zaplątanie w życie - prawdy kilka liter,
Młodość nie zna granic, niebo jest limitem.
Gdy jesteśmy dziećmi.
To dla wszystkich posiadaczy Atari z Amstradem,
Segi Genesis, Nintendo, milion detali w temacie.
Pixelowa miłość - Super Mario Bros,
Donkey Kong, Ecco Delfin - spróbuj ogarnąć tą moc.
Potem był poker, wuj Lenin ze mną grywał.
Dziś wiem, że oszukiwał, bo nie wychodził z kasyna.
Adrenalina, czy Cię przypadkiem nie zdradza?
Gdy przez długi rodzina się rozpada, przez hazard.
Czy pamiętasz polsporty, biedronki, gały w sklepach?
Mocniej nie szło kopać, bo się szmelc cały rozleciał!
Pamiętasz ten etap, nikt nie chciał grać na bramce.
I wypadało na mnie, bo każdy był van Basten.
Przypomnij sobie walkę, połamane nogi.
Tego, że nie grałem w polu, nie żałuję do dziś.
Bo na starość, to chory jest ten świat, bracie wierz mi.
Życie smakuje najlepiej wtedy, gdy jesteśmy dziećmi.