Będę tu czekać w bezruchu
Aż świat się zmieni
Aż zapomnisz o mnie i zatęsknisz na nowo
Kiedy wody zabraknie na Ziemi
Będę tu siedzieć prosto
Myślą blisko korzeni
Z jednym dźwiękiem w środku, pytaniem o sens,
Czym jest to co chce nas rozdzielić
Będę czuć swoje ciało
Od bezruchu zbolałe
Będę je porzucać i oddawać w ręce
Kogoś kto poczuł to samo
Będę patrzeć w niego zamkniętymi oczami
Będę słuchać dźwięku krwi płynącej dzikiej rzeki żyłami
Przeze mnie, wszystko przeze mnie
Bo nie umiem słuchać i za mało mam słów
Przeze mnie, przeze mnie
Bo nie umiem słuchać i za mało mam słów
Bo nie umiem słuchać i za mało mam słów
I za mało mam słów
Aż świat się zmieni
Aż zapomnisz o mnie i zatęsknisz na nowo
Kiedy wody zabraknie na Ziemi
Będę tu siedzieć prosto
Myślą blisko korzeni
Z jednym dźwiękiem w środku, pytaniem o sens,
Czym jest to co chce nas rozdzielić
Będę czuć swoje ciało
Od bezruchu zbolałe
Będę je porzucać i oddawać w ręce
Kogoś kto poczuł to samo
Będę patrzeć w niego zamkniętymi oczami
Będę słuchać dźwięku krwi płynącej dzikiej rzeki żyłami
Przeze mnie, wszystko przeze mnie
Bo nie umiem słuchać i za mało mam słów
Przeze mnie, przeze mnie
Bo nie umiem słuchać i za mało mam słów
Bo nie umiem słuchać i za mało mam słów
I za mało mam słów