Światło nosisz je w sobie
Pozwól mi choć raz przy nim znowu ogrzać się
Zapadam się
A za mną reszta dnia
Zapadam się
A potem znów
Wdrapuję się po snach
Dokoła mrok
I we mnie ciemno tak
Tak bardzo
W mój własny szept otulam się
Wołam tu ciebie
Światło nosisz je w sobie
Światło nie zgaśnie choćbyś chciał
Światło pozwól mi choć jeden raz
Tylko jeden raz przy nim znowu ogrzać się
Zapalasz mnie
Powoli budzę się
W górę podnosi głowę kwiat do słońca do ciebie
Światło nosisz je w sobie
Światło nie zgaśnie choćbyś chciał
Światło pozwól mi choć jeden raz
Tylko jeden raz przy nim znowu ogrzać się
Światło w sobie masz
W tobie cudowny dar
Światło w sobie masz
Światło moje mieszka w tobie
Światło nosisz je w sobie
Światło nie zgaśnie choćbyś chciał
Światło pozwól mi choć jeden raz
Tylko jeden raz przy nim znowu ogrzać się
Pozwól mi choć raz przy nim znowu ogrzać się
Zapadam się
A za mną reszta dnia
Zapadam się
A potem znów
Wdrapuję się po snach
Dokoła mrok
I we mnie ciemno tak
Tak bardzo
W mój własny szept otulam się
Wołam tu ciebie
Światło nosisz je w sobie
Światło nie zgaśnie choćbyś chciał
Światło pozwól mi choć jeden raz
Tylko jeden raz przy nim znowu ogrzać się
Zapalasz mnie
Powoli budzę się
W górę podnosi głowę kwiat do słońca do ciebie
Światło nosisz je w sobie
Światło nie zgaśnie choćbyś chciał
Światło pozwól mi choć jeden raz
Tylko jeden raz przy nim znowu ogrzać się
Światło w sobie masz
W tobie cudowny dar
Światło w sobie masz
Światło moje mieszka w tobie
Światło nosisz je w sobie
Światło nie zgaśnie choćbyś chciał
Światło pozwól mi choć jeden raz
Tylko jeden raz przy nim znowu ogrzać się