1Rozmowa z Tobą jak brodzenie w śniegu,
nie wydeptane ścieżki gubią mnie,
tak łatwo utknąć w zaspie aż po szyje,
na śliskich słowach wywracamy się.
Dobijam się, dobijam się
i sprawdzam czy otarte.
I krzyczę znów, za dużo słów,
za dużo słów na marne.
Sprawdziłam wszystkie obce alfabety,
by rozszyfrować język, który znam,
Ty ciągle mówisz do mnie krzyżówkami,
a migi zasłoniła gęsta mgła.
Chwilami gdy próbuje znaleźć rym,
bałwany pienią się przy ustach,
melodii brak tańczymy krzywo jak,
spoceni zapaśnicy USA.
Dobijam się, dobijam się
i sprawdzam czy otarte.
I krzyczę znów, za dużo słów,
za dużo słów na marne.
Dobijam się, dobijam się
i sprawdzam czy otarte.
I krzyczę znów, za dużo słów,
za dużo słów na marne.
Chwilami gdy próbuje znaleźć rym,
melodii brak tańczymy krzywo jak,
spoceni zapaśnicy USA.
Chwilami gdy próbuje znaleźć rym,
melodii brak tańczymy krzywo jak.
Dobijam się, dobijam się
i sprawdzam czy otarte.
I krzyczę znów, za dużo słów,
za dużo słów na marne.
Dobijam się, dobijam się
i sprawdzam czy otarte.
I krzyczę znów, za dużo słów,
za dużo słów na marne.
nie wydeptane ścieżki gubią mnie,
tak łatwo utknąć w zaspie aż po szyje,
na śliskich słowach wywracamy się.
Dobijam się, dobijam się
i sprawdzam czy otarte.
I krzyczę znów, za dużo słów,
za dużo słów na marne.
Sprawdziłam wszystkie obce alfabety,
by rozszyfrować język, który znam,
Ty ciągle mówisz do mnie krzyżówkami,
a migi zasłoniła gęsta mgła.
Chwilami gdy próbuje znaleźć rym,
bałwany pienią się przy ustach,
melodii brak tańczymy krzywo jak,
spoceni zapaśnicy USA.
Dobijam się, dobijam się
i sprawdzam czy otarte.
I krzyczę znów, za dużo słów,
za dużo słów na marne.
Dobijam się, dobijam się
i sprawdzam czy otarte.
I krzyczę znów, za dużo słów,
za dużo słów na marne.
Chwilami gdy próbuje znaleźć rym,
melodii brak tańczymy krzywo jak,
spoceni zapaśnicy USA.
Chwilami gdy próbuje znaleźć rym,
melodii brak tańczymy krzywo jak.
Dobijam się, dobijam się
i sprawdzam czy otarte.
I krzyczę znów, za dużo słów,
za dużo słów na marne.
Dobijam się, dobijam się
i sprawdzam czy otarte.
I krzyczę znów, za dużo słów,
za dużo słów na marne.