Dorastamy nielekkim gestem
Obijając się o nonsens
Nieboskłonu stałość
karmi krew
Jak tsunami
uruchamia sen
Jak modlitwa
wszystkich dzieci, które znam
Wpłynie siła by
coraz mniej się bać
I nie zatopi nas
pokusa ani strach
A jeśli zerwie dach
huraganowy wiatr
Ląd nie utonie
Jak fastryga trwały
prawdy wzór
Rdzawe sito
niewymowny głód
Skacz kochanie,
lecz tylko wtedy, kiedy ja
Będę blisko
nie uciekaj sam
I nie zatopi nas
pokusa ani strach
A jeśli zerwie dach
huraganowy wiatr
Lądu toń
ochroni dom
Lądu toń
ochroni dom
I nie zatopi nas
pokusa ani strach
A jeśli zerwie dach
huraganowy wiatr
I nie zatopi nas
pokusa ani strach x2
Obijając się o nonsens
Nieboskłonu stałość
karmi krew
Jak tsunami
uruchamia sen
Jak modlitwa
wszystkich dzieci, które znam
Wpłynie siła by
coraz mniej się bać
I nie zatopi nas
pokusa ani strach
A jeśli zerwie dach
huraganowy wiatr
Ląd nie utonie
Jak fastryga trwały
prawdy wzór
Rdzawe sito
niewymowny głód
Skacz kochanie,
lecz tylko wtedy, kiedy ja
Będę blisko
nie uciekaj sam
I nie zatopi nas
pokusa ani strach
A jeśli zerwie dach
huraganowy wiatr
Lądu toń
ochroni dom
Lądu toń
ochroni dom
I nie zatopi nas
pokusa ani strach
A jeśli zerwie dach
huraganowy wiatr
I nie zatopi nas
pokusa ani strach x2