Chcę, aby moi bliscy wszędzie mogli czuć się bezpiecznie
Chcę, aby moja praca nie była marnowana przez złe prawo i skorumpowanych urzędników
Chcę z ufnością patrzeć w przyszłość moją i mojej rodziny
Chcę być szanowany we własnym kraju
I chcę, żeby mój kraj był szanowany na świecie
Chcę dokonać rzeczy, które innym wydają się niemożliwe
Ja, Obywatel IV Świata.
Możesz nazywać mnie wykształciuchem
Możesz zaliczać mnie do łże-elit
Lecz nie zamydlisz mi oczu na tyle bym
Nie odróżniał czerni od bieli
Możesz rozdawać stołki kolegom
Choć boli mnie kiedy siejesz tu zamęt lecz
Nie zabierzesz mi prawa do tego
Czy myśleć i mieć własne zdanie
Możesz zwoływać wiece poparcia
Szukać klakierów wśród ciemnych mas lecz
Nieuchronnie dojdzie do starcia bo
Nie zobaczysz tam żadnego z nas
Możesz stosować brudne metody
Znane nam z Czasów Słusznie Minionych lecz
Nie spodziewaj się milczącej zgody
Wstaniemy, żeby się bronić!
Chcę, aby moja praca nie była marnowana przez złe prawo i skorumpowanych urzędników
Chcę z ufnością patrzeć w przyszłość moją i mojej rodziny
Chcę być szanowany we własnym kraju
I chcę, żeby mój kraj był szanowany na świecie
Chcę dokonać rzeczy, które innym wydają się niemożliwe
Ja, Obywatel IV Świata.
Możesz nazywać mnie wykształciuchem
Możesz zaliczać mnie do łże-elit
Lecz nie zamydlisz mi oczu na tyle bym
Nie odróżniał czerni od bieli
Możesz rozdawać stołki kolegom
Choć boli mnie kiedy siejesz tu zamęt lecz
Nie zabierzesz mi prawa do tego
Czy myśleć i mieć własne zdanie
Możesz zwoływać wiece poparcia
Szukać klakierów wśród ciemnych mas lecz
Nieuchronnie dojdzie do starcia bo
Nie zobaczysz tam żadnego z nas
Możesz stosować brudne metody
Znane nam z Czasów Słusznie Minionych lecz
Nie spodziewaj się milczącej zgody
Wstaniemy, żeby się bronić!